poniedziałek, 25 marca 2013

Przerwa

Hej
Ostatnio krucho u nas z weną więc postanowiłyśmy z Olą zrobić przerwę na czas świąt. Po świętach już normalnie będziemy dodawać imaginy, pierwszy w środę:) /Viollet

poniedziałek, 18 marca 2013

Nowa wiadomość .//Conor

Hej . Dzisiaj dodaje o Conorze , miałam to zrobić dwa dni temun, lecz nie miałam czasu . Następny 3 część imagina Kajuuś o Niallu i Harrym .
                                                                                                                                                                                                      ~Horanowa <3.
LEK : Proszę pani , pani (T.I.) słyszy mnie pani ? - Usłyszałaś męski głos .
TY : Tak . - Odpowiedziałaś . - Nawet pana widzę . - Otworzyłaś ocży i ujrzałaś mężczyznę w białym fartuchu .
LEK : To bardzo dobrze , jak pani stan się nie zmieni , a nawet polepszy , wyjdzie pani za tydzień . - Oznajmił .
W końcu będziesz mogła pojechać do domu , byłaś taka szczęliwa . Nie mogłaś znaleźć dawcy nerki od paru tygodni , a potrzebowałaś szybko przeszczepu . Niecały tydzień temu zgłosił się dawca . Chciałaś mu bardzo podziękować , więc spytałaś się lekarza :
TY : Mam pytanie , co z moim dawcą ?
LEK : Leży tutaj . - Wskazał na łóżko obok .
TY : Nic mu nie jest ?
LEK : Nie , sprawdzę czy śpi . - Zbliżył się do jego łóżka . Lecz chłopak go wyprzedził i sam odsunął kotarę . - No to zostawię was samych .
TY : Czyli to ty zgodziłeś się ...
CON : Tak . - Przerwał Ci .
TY : Ja cię chyba znam . - Powiedziałaś .
CON : Niemożliwe .
TY : Tak , to ty jesteś Conor Maynard . - Spojrzałaś mu prosto w oczy , a on od razu odwrócił wzrok .
CON : Yhm . - Widać było na jego twarzy ulgę .
TY : Dziękuję ci bardzo za ... - Chłopak znowu ci przerwał .
CON : Nie ma sprawy , na moim miejscu zachowałabyś się tak samo .
TY : Nie Conor , nie każdy by się tak zachował . - Powiedziałaś .
CON : Gdybyś wiedziała ... Zresztą nieważne .... - Strasznie się zmieszał .
TY : Ale co miałabym wiedzieć ?- Spytałaś .
CON : Niw mogę , ci teraz powiedzieć .
TY : A jutro ? - Miałaś nadzieję , że ci wyjaśni tą jego tajemniczość .
CON : Może ...
TY : Dobrze , ja już kładę się spać , więc powiesz mi jutro . - Położyłaś się i zamknęłaś oczy .

~RANO~
Pierwsze co zrobiłaś jak się obudziłaś , to spojrzałaś w stronę łóżko Conora . Lecz go tam nie było . Przecież dochodziła 10.00 . Po 15 minutach , przyszedł do Ciebie lekarz ,
TY : Dzień dobry , wie pan co się stało z Conorem ? - Zapytałaś pełna obaw .
LEK : Został wypisany nie mówił pani ? Wiedział już o tym od tygodnia .
TY : Nie . A ja ? Co z moim wypisem ?
LEK : Trudno mi jest określić po jednej nocy . Ale jest tak jak przypuszczałem , za tydzień pani powinna być w domu .

    Jeszcze chwilę po rozmawiałaś z doktorem , a potem zaczełaś rozmyślać . Jak to jest możliwe że Conor Cię okłamał . Nie byliście dla siebie nikim bliskim , ale fakt że wczoraj rozmawiał z tobą jakby nigdy nic , nie mógł dać ci spokoju . Skoro wiedział , że dzisiaj go wypisują . Miał powody aby ci o tym nie powiedzieć . Widocznie coś ukrywał postanowiłam poszukać jego e-mailu . Informacje znalazłaś na blogu o nim . Treść e-maila wyglądała następująco :
     ,,Hej !
         Tu (T.I.T.N.) , pewnie mnie pamiętasz .
          Proszę cię chciałabym z tobą nawiązać
          kontakt . Nie dokończyłeś z tego co mi
          Chciałeś powiedzieć . Skontaktuj się
          ze mną (T.Nr) .
                                                     (T.I.) xx                    ''
    Wysłałaś mu to i czekałaś . Minął tydzień żadnej odpowiedzi . Spakowałaś się , wzięłaś telefon z pułeczki i poszłaś podziękować pielęgniarkom oraz lekarzom za opiekę .
TY : Hej , Margaret jak miło mi cię widzieć . - Przytuliłaś na powitanie swoją przyjaciółkę .
MAR : Mi ciebie też , zawiozę cię i odpoczniesz .
TY : Dziękuję , to co jutro się spotkamy ?
MAR : Jasne .
    Przyjaciółka zawiozła Cię do domu . Rozpakowałaś się i poszłaś w stronę kuchni , aby przyrządzić sobie coś do jedzenia . Nagle twój telefon zaczął wibrować . Zmęczona poszłaś po niego . Na wyświetlaczu zauważyłaś nieznany Ci numer . Otwarłaś wiadomość .
,,Hej , tu Conor . Jak już wspominałem , nie mogę ci powiedzieć . Ty masz swoje życie , a ja swoje .''
Byłaś szczęśliwa , że ci napisał . Lecz zarazem treść tej wiadomości nie była najmilsza . Odpisałaś mu :
,,Proszę cię , napisz mi co miałabym wiedzieć ."
Kolejny SMS wyjaśnił ci wszystko .
,,Naprawdę  chcesz wiedzieć ? Jesteś moją przyrodnią siostrą . Nie chciałem ci o tym mówić , bo zapewne media się dowiedzą i zniszczą ci życie ."
Teraz zrozumiałaś dlaczego czułaś dziwną więź z  Conorem . Nie wiedziałaś  co masz robić , napisałaś mu to . A on nie chciał żadnego spotkania .
,,Zapomnij o tym co ci napisałem . Pomogłem ci już w wystarczający sposób . Żegam . "
Chciałaś momentalnie zapomnieć . Czułaś do niego niechęć . Gdyby był prawdziwym bratem , tak by się nie zachował . Wiesz , że będziesz pamiętać o tym do końca . I życie równie ułożysz sobie bez niego . //

piątek, 15 marca 2013

Info

Hej
Miśki jeżeli macie jakieś uwagi, opinie możecie napisać je pod tym postem lub na moje gg 46021623 /Viollet

CZ. 2 - Cause I can ♥ u more than this . / Niall i Harry

Hej . Tu macie drugą część tego imagina od Kajuuś , ona powiedziała że napiszę jeszcze jedną . Więc dodam ją , jak dostanę . Czytałem wasze komentarze ,,dawaj z Conorem'' itepe . :) Ten blog nie jest tylko o nim , ale jak już wspominałam przynajmniej raz na tydzień o nim dodam . Teraz także wstawiałam imaginy Kajuuś , a zostały mi 2 (o Harrym i trzecia część tego) . Ona będzie jeszcze pisać , ale na razie musi ''zaczerpnąć weny'' :) . Więc ja będę na razie tylko swoje dodawać , no to mogę wam obiecać ,  że dwa razy w tygodniu będzie z Conorem .
                                                                                                             Horanowa <3.



~W sypialni~
    Przebrałaś się w swoją piżamę i położyłaś się koło Blondyna , który grzebał w swoim iPhonie .
[Ty] : Ehh..Niall , musimy pogadać...
[N] : Słucham Cie skarbie . - Odłożył telefon na półeczkę nocną .
[Ty] : No bo.. Niall będziesz tatą !
[N] : Co ? [T.I.] , mamy dopiero 19 lat , ja mam jeszcze karierę ! Chcesz mi życie zniszczyć ? - Zaczął krzyczeć . Wtedy od razu każdy domownik zjawił się w waszej sypialni .
[Li] : Co tu się dzieje ?! Mu chcemy spać , ludzie... - Ziewając Liam , próbował nas uspokoić .
[N] : Co się dzieje ?! [T.I.] jest w ciąży ! Jeszcze ze mną ! - Wrzasnął Irlandczyk . - To dziecko tylko mi karierę zniszczy ! Nie chce go ! - Zaczęłaś płakać .
[Lou] : W ciąży ? To wspaniała wiadomość ! - Podskoczył z radości Louis .
[H] : Niall , gościu... Przesadziłeś . Powinieneś się cieszyć , że zostaniesz tatą w tym wieku , niż potem nie mieć ich w ogóle .
[N] : Masz rację ! [T.I.] aborcja ! Jedyne rozwiązanie !
[Z] : Człowieku , czy Ty siebie słyszysz ? Chcesz zabić tą bezbronną istotkę , bo zagraża Twojej karierze ?
[N] : Za długo na nią pracowałem , by teraz jakiś bachor mi ją zrujnował...
[Ty] : Jakiś bachor ? Geniuszu , to Twoje dziecko !
[N] : Nie obchodzi mnie to ! Albo je usuniesz , albo z nami koniec ! Wyjdźcie teraz wszyscy , chcę pobyć sam . - Wyszliście . Płakałaś jeszcze bardziej . Chłopcy powiedzieli , że rano na poważnie porozmawiają z Horanem .Harold zaproponował Ci , że przenocujesz u niego . Zgodziłaś się .

~Rano~
    Obudziłaś się . Hazzy nie było obok Ciebie . Pewnie wszyscy rozmawiali z Niallem . Nie chciałaś tego słuchać . Może i nie było to jego dziecko , ale miało być jego... No cóż...

    Jednak coś tam w środku kazało Ci podsłuchać . Po cichu wyszłaś z sypialni . Stanęłaś przy barierce , ale tak , żeby nikt Cię nie widział .
[N] : Ale chłopaki... - Zaczął Niall , już widocznie zdenerwowany . - Ja nie chcę tego dziecka , przecież to nam wszystkim karierę zepsuje .
[Li] : Może i zepsuje... Ale kochasz [T.I] ?
[N] : Sam już nie wiem...
[Lou] : Jeśli ją kochasz , to dziecko równie pokochasz...
[N] : Zdecydowałem . Dziecka nie chcę , nigdy nie pokocham . To jej też już nie kocham . Nie chcę jej w tym domu . - Wtedy wstał Harry . Zrobił się cały czerwony i krzyknął :
[H] : ONA STĄD SIE NIE RUSZA ! TAKI Z CIEBIE CHŁOPAK ? ZOSTAWIASZ DZIEWCZYNĘ , KTÓREJ ZROBIŁEŚ DZIECKO ? ZAWSZE BYŁEŚ TCHÓRZEM , ALE TERAZ TAKIM PRAWDZIWYM . - Wstał i poszedł na górę . Ty w tym czasie bardzo się popłakałaś .
[H] : Ciii , [T.I.] , już cicho . Ja zawsze będę kochać Ciebie i to dziecko . Nigdy was nie zostawię , choćbym miał umrzeć... - Przytulił Cię .
[Ty] : Ale Harry.. Ja go kocham... A on mnie zranił... Ciebie też kocham... Tylko ty mi dziecko zrobiłeś !
[H] : Ale wiesz , że nie zrobiłem tego specjalnie... Ale nie obwiniaj mnie , sama mogłaś się o gumkę doprosić... - I tu namiętnie Cię pocałował . Znowu poczułaś te motylki w brzuchu . Zawsze go pragnęłaś . Tylko Nialla tak samo . Nagle , niespodziewanie Irlandczyk wam przerwał :
[N] : Wiedziałem ! Harry , nie masz swoich szmat ? A może tego bachora też jej zrobiłeś ? - Przywalił Loczkowi w nos z pięści . Gdy tylko Hazz upadł na ziemię , przybiegli chłopcy , którzy w odpowiednim momencie złapali Blondyna . - A z Tobą jeszcze się policzę ! - Wrzasnął . Bałaś się go , cholernie . Ale teraz ważniejszy był Styles .
[Ty] : Zayn , wezwij pogotowie ! Harry stracił przytomność...
                                                                                                        CDN..

środa, 13 marca 2013

CZ. 1 - Cause I can ♥ u more than this . / Niall i Harry

Hej , ten imagin będzie rozłożony na dwie części . Napisała go , jak już wcześniej wspominałam Kajuuś
                                                                                                  ~Horanowa <3.



    Od roku przyjaźniłaś się z One Direction , a od miesiąca jesteś w związku z Niallem . Jednak wiedziałaś , że nie tylko on Cie kocha . Jeszcze zakochał się w Tobie Harry . A ty ? Kochałaś ich obu tak samo . Tylko Niall pierwszy zapytał się Ciebie o chodzenie .
    Pewnej nocy , o godzinie 2 nad ranem , zachciało Ci się pić . Wstałaś i zobaczyłaś jak słodko śpi Niall . Wyszłaś z pokoju i po cichu , schodząc po schodach , udałaś się do kuchni . Zobaczyłaś , że światełko w lodówce się świeci. To Harry szukał wody .
[Ty] : Harry...To ty nie śpisz ? Przecież śpioch z Ciebie . - Poczochrałaś loczki Hazzy .
[H] : No zachciało mi się pić ...A tak w ogóle ... - Zaczął .
[Ty] : Noo...
[H] : [T.I.] kocham Cię...I nie mogę patrzeć , jak jesteś z Niallem … - Wtedy zakrył szybkim ruchem swoja rękę . Po chwili jednak ją odsunęłaś . Twoim oczom ukazał się malutki tatuaż , napisz ,,Love U 4ever [T.I.]'' . Nagle poczułaś jego usta na swoich . Całowaliście się bardzo namiętnie . Harry powoli i po cichu kierował Cię , ku swojej sypialni , gdzie po cichu spędziliście 3 upojne godziny . Po tym zasnęłaś na chwilkę w ramionach Lokersa . Po jakimś czasie wróciłaś do Nialla .

~Ranek~
    Chłopcy mieli dzisiaj nagranie w studiu . Więc już tak od około 10.00 ich nie było , dlatego postanowiłaś posprzątać . Gdy skończyłaś sprzątać swoja i Nialla , oraz Liama , Louisa i Zayna sypialnię , wzięłaś się za pokój Hazzy . Gdy tylko weszłaś , przypomniała Ci się noc . Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś płakać … Jednak po jakimś czasie wróciłaś do sprzątania .

~1,5 miesiąca później~
    Siedzisz w łazience . Zauważyłaś , że okres spóźnia Ci się już z półtora tygodnia . Twoja najlepsza przyjaciółka , a zarazem dziewczyna Louisa , Eleanor kupiła Ci test ciążowy . Dlatego byłaś w łazience . Po około 10 minutach patrzysz na wynik... Dodatni... Jesteś w ciąży ! Tylko jest jeden problem... To dziecko nie jest Nialla (wiesz to , bo nie kochaliście się przed nocą z Harrym , a ni po)... To dziecko Lokersa .

    No więc jesteś w wiązy . Nie z Niallem , ale z Harrym . Ciężko Ci w to uwierzyć . To nie może być prawdą . Kochasz Nialla . Ale Hazzę też , tak samo mocno . I co teraz powiesz Irlandczykowi ? ,,Hej , zdradziłam Cię z Harrym , jestem z nim w ciąży .'' ? Nie... Zranisz go wtedy . A tego nie chcesz .
    Wyszłaś z łazienki . Od razu podbiegła do Ciebie Eleanor . Zobaczyła test .
[El] : Mała , gratuluję ! Musisz powiedzieć Niallowi ! - Mówiła radośnie .
[Ty] : Ale El... Nie mów nikomu , ale to nie jest jego dziecko . To dziecko Harrego … - zaczęłaś płakać . Ciężko Ci z tym było .
[El] : Zdradziłaś Horana ? Myślałam , że go kochasz... Ale no tak... Stylesa też... No i co ty teraz zrobisz ? Nie możesz mu powiedzieć , że przespałaś się z Harrym . On się wtedy załamie .
[Ty] : No wiem... Dlatego powiem mu , że jestem w ciąży , ale z nim , a Lokersowi powiem prawdę.
[El] : To będzie najlepsze ! A teraz chodź na dół , zaraz pizza powinna przyjechać... - Pociągnęła Cię za rękę .

~Wieczorem~
    Chłopcy wrócili ze studia . Do godziny 10PM siedzieliście całą 7 na kanapie i oglądaliście jakąś denną komedię . Potem każdy poszedł spać , a w salonie zostałaś ty i Harry . Gdy już wszystkie drzwi od sypialni się zamknęły , postanowiłaś powiedzieć prawdę Loczkowi .
[Ty] : Harry... Musimy porozmawiać . - Nieśmiało zaczęłaś . On wtedy przybliżył się do Ciebie . - ?Więc... Pamiętasz tamtą noc ? Tą naszą wspólną ?
[H] : Takiego przeżycia , z taką osobą nie da się zapomnieć... - Puścił Ci oczko .
[Ty] : Jestem z Tobą w ciąży . Jestem tego pewna , bo z Niallem nie kochałam się z 2 tygodnie przed tym naszym , ani po . Z Tobą ostatni raz .
[H] : Boże... A Niall wie ?
[Ty] : Dzisiaj mu powiem . Tylko powiem mu , że to jego dziecko .
[H] : Masz rację . Dochowam tajemnicy . A teraz idź spać, mała... - Cmoknął Cie w policzek .
                                                                                                                CDN...

wtorek, 12 marca 2013

Imagin Harry


Hej
Pisałam kiedyś że mało będzie smutasów ode mnie jakoś wyszło że piosenka Nickleback mnie natchnęła kiedy jej słuchałam. Piszcie swoje opinie nawet gdyby miała być negatywna, możecie też napisać tytuł swojej ulubionej piosenki wtedy ja się postaram napisać do niej imagina:) /Viollet
Miłego czytania:)





-Harry ja muszę ci coś powiedzieć.                                  
-Hmm?        
–Ja wiem, że tego nie planowaliśmy, ale ja jestem w ciąży.                   
Nie odpowiedział. Przez chwile siedział nieruchomo, a zaraz potem  wybiegł z pokoju.                                                                                          
–Chłopaki będę ojcem!- usłyszałam po chwili.                                             
Zeszłam na dół. Harry ciągle krzyczał „Będę ojcem” i skakał do okoła sofy, a reszta chłopaków krzyczała „Będę wujkiem”. Podbiegła do mnie Dan (narzeczona mojego brata Liama, była moją przyjaciółką, byłyśmy dla siebie jak siostry) przytuliła mnie.                                                                       
*8 miesięcy później*                                                                             
*Harry*                                                                                             
Leżałem na łóżku sam, jej już nie było. Odeszła do lepszego miejsca, ale dlaczego ona. Mówią, że gdy rodzi się dziecko jakaś osoba umiera.* Do pokoju weszła Dan.                                                                                       
–Harry, wiem że wolałbyś być teraz sam, ale [T.I.] chciała żebym ci to przekazała.                                                                                        
Podała mi dwie białe koperty i wyszła. Na jednej z nich było napisane moje imię, drugiej się nawet nie przyglądałem, tylko otworzyłem tą pierwszą.                                                                                                                                                                            
" Harry                                                                                                                
Znam Cię jak nikt inny i wiem, że w tej chwili gdy czytasz ten list myślisz jak ze sobą skończyć. Nie możesz tego zrobić, musisz żyć dla naszej córeczki.                                                                                                                             
Sama podjęłam tą decyzje, po ostatniej wizycie u lekarza na której byłam z Dan. Nie powiedziałam Ci tego, wiem, że byś mnie namawiał, żebym zrezygnowała, a ja bym nie mogła żyć z myślą, że zabiłam własne dziecko. Tylko ona wiedziała o tym, dlatego przekazała ci te listy. Dałam je Dan przed porodem.                                                                                                       
Drugi list jest dla naszej córeczki Darcy. Daj jej go wraz z medalikiem (który jest w kuferku na biżuterie) na 13 urodziny.                                                              Wiem, że będziesz najlepszym ojcem na świecie, Dan zastąpi mnie najlepiej jak tylko może, a chłopaki będą świetni w roli wujków (postaraj się, żeby jej za bardzo nie zdemoralizowali, gdyby nauczyli Darcy czegoś nie odpowiedniego, przywal im :) )                                                                             
Zawsze będę przy tobie.                                                                                                                          
Kochałam Cię, Kocham Cię, będę Kochać Cię.                                                                                        
[T.I.]”                                                                                                     
*Nie wiem czy to jest prawda (wymyśliłam ;p)

poniedziałek, 11 marca 2013

Goodbye . /Conor

Siema ! Ten imagin ma dla mnie ogromne znaczenie . Btw tak jak go pisałam , to doszłam do wniosku , że na końcu trochę temat o Conorze mi odbiegł . Ale go nie zmieniałam . Piszcie co o nim sądzicie . Postarałam się. i wyszedł mi na prawie 2 strony w WordPadzie . Sukces ! Zawsze piszę na 1 : ) Jak macie jakieś pytania - piszcie . Uwagi - piszcie . No i oczywiście - pochwały . Ach ta moja skromność : P Dobra , to jeszcze jedno . Macie link do bloga , na którym są naprawdę fajne imaginy . Dziewczyna się dopiero rozkręca . http://gromani.pinger.pl/ . To wszystko . Ps. Następny z Niallem i Harrym od Kajuuś .                                                                                                        ~Horanowa <3.



    Około miesiąc temu założyłaś sobie Instagrama , mimo tego , że niedawno to zrobiłaś i8 tak miałaś 200 obserwujących . W tym pewnego nieznajomego (reszta to twoi znajomi) , nazywał się Conor . Na początku pisaliście w komentarzach , lecz potem rozmowa przeniosła się na Twittera .

~2 miesiące później~
    Conor zaproponował abyście porozmawiali na Skypie . I teraz codziennie to robisz . Wiesz już o nim naprawdę wiele . Na początku znajomości umówiliście się , że rozmawiać będziecie tylko przez internet . Więc była taka możliwość , że Conor mieszka blisko . (Nie wiedziałaś gdzie , to sobie gdybałaś ) .Naprawdę nie chcieliście się spotykać na żywo , do czasu . Wszystko zmieniło się trzy dni temu , kiedy zauważyłaś w Conorze nie tylko przyjaciela . Jednego dnia nie mogliście porozmawiać , a ty zamartwiałaś się , chodziłaś po pokoju w kółko . Nie mogłaś się uspokoić . Wtedy zrozumiałaś , że musisz mu powiedzieć co czujesz .
[Ty] : Halo , Conor słysz mnie ? - Spytałaś się włączając mikrofon .
[C] : Tak . - Odpowiedział .
[Ty] : A widzisz ? - Włączyłaś kamerkę .
[C] : Jasne , opowiadaj co tam u Ciebie .
[Ty] : Raczej od wczoraj wiele się nie zmieniło .
[C] : Czyli jak zawsze , gramy w jaką to melodię ? - Graliście w to kiedy nie mieliście o czym gadać . Gra polegała na tym , że puszczaliście sobie muzykę i zgadywaliście co to za nuta . Było trudno , ponieważ ty słuchałaś tylko popu , a on rocka i metalu .
[Ty] : Niezupełnie , mam coś Ci do powiedzenia …
[C] : Zamieniam się w słuch . - Uśmiechnął się .
[Ty] : Najpierw obiecuj , że obojętnie co powiem , nic w naszej przyjaźni się nie zmieni . - Zawahałaś się na chwilę , nie wiedziałaś jaka może być jego reakcja .
[C] : Jasne , obiecuję .
[Ty] : Niedawno uświadomiłam sobie , że jesteś dla mnie ważny jak chłopak , nie jak przyjaciel . Chciałam Ci to powiedzieć na żywo , ale wiem iż umawialiśmy się co do spotkań...
[C] : Spodziewałem się tego . - Przestał się uśmiechać . - Myślę , że powinniśmy się spotkać .
[Ty] : Alee...Czy chciałbyś zepsuć ta przyjaźń . - Po chwili dopiero się zorientowałaś , jak to ujęłaś .
[C] : Zepsuć ? Jeżeli ktoś tu zepsuł przyjaźń , to tylko … - Przerwałaś mu, nie chciałaś się kłócić .
[Ty] : Nie kłóćmy się , gdzie mieszkasz ? - Spytałaś jakby nigdy nic .
[C] : Londyn . A ty ?
[Ty] : Też . - Odpowiedziałaś bez entuzjazmu .
[C] : No to jutro pod London Eye o 15.00 . Dobrze ? - Jego ton był już bardziej weselszy .
[Ty] : Jasne . Pa .

~Następny dzień~
    Dochodziła 15.00 , byłaś już w drodze . Ubrałaś się w jeansowe szorty , granatowo-białą bluzkę w paski oraz na stopy założyłaś fioletowo-niebieskie Vansy . Włosy rozpuściłaś i lekko zakręciłaś . Rzęsy pomalowałaś tuszem , a usta pomadką . Jak tak sobie jechałaś to myślałaś wiele o tym co zrobiłaś , Conor zareagował negatywnie . Było to widać , po jego mimice i po gestach . Teraz dopiero zastanowiłaś się nad tym , było pewne że nie odzyskasz Conora . Wasza przyjaźń się zmieni , diametralnie . Ale no cóż , było za późno .
    Nagle zauważyłaś jego , miał na sobie czarne rurki , brązową bluzkę na krótki rękaw i czarne skaty . Podeszłaś do niego , a on od razu cie przytulił .
[C] : No hej , jakaś ty ła...
[Ty] : Hej , ty też . - Uśmiechałaś się . Nie pozwoliłaś mu dokończyć zdania , ponieważ nie lubiłaś zbytnio komplementów.
[C] : Spacer po mieście , a potem lody ? - Zaproponował .
[Ty] : Zgoda . Pamiętasz o wczorajszym ? - Spytałaś , w brzuchu czułaś motylki , a nogi Ci się uginały .
[C] : Jasne , w sumie przemyślałem to …
[Ty] : I … ?
[C] : I zaskoczyłaś mnie tym , w pozytywnym sensie tego słowa znaczeniu . Naprawdę Cie lubię , mimo że się różnimy . Chciałbym abyś została moją przyjaciółką . Chyba , że ty chcesz czegoś więcej . - Te słowa przyniosły Ci taką ulgę . Nareszcie zrozumiałaś , że masz najlepszego przyjaciela na świecie .
[Ty] : Ja chce przyjaźni . Dobrze , skoro chcesz abym była twoją przyjaciółką . .. No ale ty jak już wspominałeś , za rok kończysz liceum .
[C] : W związku z tym ?
[Ty] : Zmienisz się , jak każdy . Ja się zmieniłam , teraz na pierwszym roku studii jestem całkowicie inną osobą niż poprzednio , rok temu . - Chciałaś takiej szczerej rozmowy , naprawdę sprawiło ci to ulgę . Mogłaś mu zaufać w 100% i byłaś pewna , że jesteś dla niego ważna .
[C] : Jeżeli się zmienię , to się zmienię . Ale nasza przyjaźń się nie zmieni . ZAWSZE BĘDZIESZ MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ .
[Ty] : Miło mi to usłyszeć , nawzajem . To który smak ? - Podeszłaś to budki z lodami i zamówiłaś po dwie kulki dla was obojga .
    Miło spędziliście ten czas , po 3 godzinach wróciłaś do domu . Spotykaliście się dwa razy w tygodniu . Bardzo często pisaliście SMS-y . Ufałaś mu w takim stopniu , iż opowiedziałaś o swoim dzieciństwie . Jak dzień w dzień okaleczałaś się , próbując zapomnieć o całym świecie . On to zrozumiał , widać , że się martwił . W pamięć zapadło Ci jedno zdanie , którego nigdy nie zapomnisz . Otóż Conor napisał Ci : ,,Pamiętaj zawsze możesz mi zaufać , tak jak ja Tobie” . Wtedy tylko on się dla ciebie liczył . Raz napisał Ci , że mu się coraz bardziej podobasz . Twoje szczęście było przeogromne , lecz po tym jego wyznaniu , wszystko się zmieniło .
[C] : Hej . - Widać było , że jest jakiś rozkojarzony . Tak było już od miesiąca . Conor zapoznał jakąś Jessy i teraz z nią spędzał mnóstwo czasu , na Ciebie nie zwracał już prawie uwagi .
[Ty] : Ja już tak dłużej nie mogę , naszej przyjaźni nie ma . To się skończyło . Poświęcasz więcej czasu dla osób które lubią to co lubisz , które lubią twoja urodę , urok . A ja polubiłam twój charakter .
[C] : [T.I] to...znaczy się...Nie wiem co powiedzieć . - Zatkało go . Takiego przyjaciela , który miał być ''zawsze'' .
[Ty] : Nic już nie mów .
[C] : Ale to ty ,masz jakieś wąty .
[Ty] : Więc najlepiej będzie jak odejdę . Żegnam – Ze łzami w oczach poszłaś do domu .

~1,5 miesiąca później~
    Już minęło sporo czasu , ty znalazłaś chłopaka - Jacka . A z Conorem niestety nie utrzymujesz kontaktu . Gdybyś mogła , najchętniej powiedziałabyś mu jaki , jest dla Ciebie ważny . Ale to już koniec . Pogodziłaś się z faktem , że nie powiesz mu jak bardzo go kochasz ….
 

sobota, 9 marca 2013

Imagin z Niallem . : )

Hejoo . Jak już pisałam to będzie imagin od Kajuuś , jest on o Niallu .
Następny (mój) będzie o Conorze . xx Chciałabym wam podziękować przede wszystkim za wejścia , ale także za komentarze , widać że się udzielacie , a to ważne i miłe jak ktoś pisze miłe komentarze . Miłego czytania . !    ~Horanowa <3.



    Od małego przyjaźnisz się z Niallem Horanem . To właśnie ty namówiłaś go do wzięcia udziału w X Factorze . Jest Ci za to bardzo wdzięczny .
    Dzisiaj jest 15 lat waszej przyjaźni . Jednak ty , pamiętasz to wydarzenie , jakby było wczoraj … Bawiłaś się w piaskownicy . Nagle podbiegł do Ciebie mały brunecik . Zabrał Ci twoje ulubione różowe grabki , wytknął język i zaczął uciekać . Goniłaś go i na rogu ulicy , na której jak się potem okazało mieszkaliście , złapałaś go .
[Ty] : Oszołomie , masz oddać mi grabki , bo jak nie , to powiem mamie ! - Krzyknęłaś .
[N] : Hahahahahahhahah … No dobra . Strasznie mi się spodobały , mogę się nimi z tobą pobawić ? - Zapytał z uśmiechem na twarzy chłopiec .
[Ty] : No okej . A tak w ogóle , mam na imię [T.I.] . A ty ?
[N] : Jestem Niall . - Pokiwał głową brunecik . I tak właśnie zaczęła się wasza przyjaźń …
    Tak więc , z okazji tego święta poszłaś do sklepu z zabawkami i postanowiłaś kupić różowe grabki . Może i nie były identyczne do tych sprzed 15 lat (bo czasy się zmieniły) , ale kolor miały odpowiedni . Umówiłaś się z Niallem o 5PM na placu , na którym doszło do spotkania . Dochodziła dana godzina . Ubrana byłaś w truskawkowe rurki , biały T-shirt z kicającym zajączkiem i brzoskwiniowy sweterek . Na twoich stopach , bardzo ładnie prezentowały się beżowe Conversy , a włosy miałaś spięte w wysokiego kucyka . Siedziałaś na huśtawce i czekałaś na przyjaciela . . .
    Zbliżała się 6PM . Irlandczyka nadal nie było . Wyjęłaś z kieszeni swojego czarnego iPhona i zadzwoniłaś do niego . Jeden sygnał , drugi , trzeci … Nie odbierał . Czynność tę powtórzyłaś około 10 razy , ale nic tego nie wyszło .
[Ty] : Szlak ! - Krzyknęłaś zdenerwowana i rzuciłaś telefonem w trawę . Gdy go podniosłaś , zauważyłaś przed sobą czerwone skaty . Dobrze wiedziałaś , do kogo należą …
[Ty] : Nialler ! Dlaczego się spóźniłeś ? Czekałam na ciebie i trochę się martwiłam , ponieważ w twojej naturze nie jest się spóźniać …
[N] : [T.I.] , przepraszam , ale w mieście były straszne korki , a ja byłem po nasze ulubione lizaki i różowe grabki …
[Ty] : Hahah , też kupiłam nasze ukochane zabaweczki ! - Podskoczyłaś . - Hmm Niallelku , maś mozie ochotę się pobawić w piaskownicy ? - Dziumdziałaś i słodko się uśmiechnęłaś .
[N] : [Zdrobnienie T.I.] , no jasne , zie tiak ! - Też dziecinnym głosem Ci odpowiedział .
    Do wieczora bawiliście się w piasku . Gdy nadeszła godzina 8PM , farbowany blondyn zaprosił Cię do Nando's na kolacje . On zamówił kurczaka w cieście piwnym , a ty danie ''fish 'n' chips'' w wersji light , czyli mniej tłuste . Gdy zjedliście , poszliście do Ciebie do domu i oglądaliście zdjęcia z dawnych czasów .
[N] : Wiesz , co ? Jestem bardzo szczęśliwy ,. że mam taka przyjaciółkę , jak ty . Naprawdę nie wiem , co bym bez Ciebie zrobił … Kocham Cię … - To ostatnie zdanie wyszeptał , ale ty i tak je usłyszałaś . Jednak chciałaś , by to powtórzył .
[Ty] : Co powiedziałeś ? Ostatnie zdanie …
[N] : Yyy... eee....
[Ty] : Głuptasie , aj Ciebie też ! - Wpiłaś się w jego usta …
    Od tej pory w ten sam, dzień , każdego roku obchodzicie święto waszej przyjaźni , jak i rocznicę waszego związku ...
                                                                          

piątek, 8 marca 2013

Coś innego 2:)

Hej
69 notka Harry czuwa hehe imagi pochodzą z http://www.facebook.com/pages/Louis-Tomlinson-Polska/348763961855948?fref=ts/Viollet

Ty: Mamo jestem w ciąży.
Mama: Co? A kto ci to zrobił?
Harry: http://3.bp.blogspot.com/-a0aWSu9z56k/UOBEIy9wpjI/AAAAAAAAAhs/jxLpvtxB-9I/s320/tumblr_mcu34vQWXE1rrc8qdo1_500.gif
Mama: http://3.bp.blogspot.com/-qNXGshrib_M/UOBEcSMyznI/AAAAAAAAAh0/zJt8x0ImdQE/s1600/tumblr_m4wmujqL0f1qf1ln8.gif

Siedzisz w restauracji wraz z rodziną i przyjaciółmi Stylesa jedząc wspólny obiad.
Anne: Skoro już tak rozmawiamy, to słyszałam małe co nieco z waszej wczorajszej nocy.
Ty:...
Harry: Nie wiem o co Ci chodzi mamo.
Anne: Nie udawaj synku, te piski to nie był telewizor.
Harry: Zamówmy już coś lepiej. http://4.bp.blogspot.com/-Yz5WIqxCiu8/USi-HjZgwRI/AAAAAAAAAxA/2QJw1eYg_as/s320/tumblr_miny0ul11U1s5r0vbo2_500.gif

Ty: NIALL OBIAD!!!
Niall: http://2.bp.blogspot.com/-KvvIW8z2VTU/USi_hKHsqvI/AAAAAAAAAxU/m058c-uzgLQ/s320/tumblr_mik1aaoS4b1r3qc9po2_r1_500.gif

Ty : Harry, ten chłopak nie chce mi dać spokoju,
Harry : http://24.media.tumblr.com/tumblr_mdld0zOzWC1rgmvx3o3_250.gif

*ty i Harry jesteście na badaniach USG*
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mdcmlbxbfN1rv1slbo3_250.gif

Ty: Zayn , co ty ćpałeś ?
Zayn : Nic... dobra,Marsjanki.
http://3.bp.blogspot.com/-T-oP4OznHy0/UH65oZRruWI/AAAAAAAAAYU/H7T1SrxOhuo/s400/tumblr_mbkxp4ThI91rbkn8ko1_500.gif

Ty: Zayn, proszę, zagraj mi coś !
Zayn : Dla Ciebie wszystko !
http://25.media.tumblr.com/tumblr_mdnljsw9Qz1r2auk7o1_500.gif

Ty: Dzisiaj idę nocować do koleżanki.
Niall : http://25.media.tumblr.com/tumblr_mdignfQkLu1rhdt9xo1_500.gif

*oglądacie tv*
Ty : WOW! Ale ona potrafi !!!! http://2.bp.blogspot.com/-xRaiMpcYegs/UPMW11qEZjI/AAAAAAAAAXA/BPHbeM5mobc/s1600/l.phpdd.gif
Niall : Pfffff ... A ja potrafię tak ! http://1.bp.blogspot.com/-CeP6eI6ltlU/UPMXcPdE1CI/AAAAAAAAAXU/ks1QFEreCcc/s1600/tumblr_lyufe2GK2c1r955lfo1_250.gif
http://1.bp.blogspot.com/-kGWB1B2pSMQ/UPMXjmLmU2I/AAAAAAAAAXc/6QDUuvkUtSE/s1600/tumblr_lyakdhTFQe1qjl1s8.gif
Zayn&Harry : Hhahaahah ...A my potrafimy tak ! ... Uga Buga !
http://4.bp.blogspot.com/-cJoGe5XHjn8/UPMYLVbRlaI/AAAAAAAAAXk/_LUMwGn2lPs/s1600/tumblr_lw4wgiXpkm1r7tif9o1_500_large.gif

Ty: Opowiem ci kawał : Przychodzisz do domu i nie jesteś głodny.
Niall : http://data.whicdn.com/images/43154183/tumblr_mdea1qs3HH1qzt0hb_large.gif

Harry patrzy na Ciebie i nie wytrzymuje napięcia:
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m6tyi67Jlx1rslvwzo1_500.gif

Ty: Harry... Opanuj się! Ile ty masz lat?!
Harry: http://2.bp.blogspot.com/-fLPDV07HzOo/UM3zMn40JPI/AAAAAAAAED4/4gG-bqCa8jo/s1600/7.gif

*Tańczysz na scenie*
Zayn: O! Ja ją nauczyłem tego trudnego ruchu!
Eleanor: Którego? Tego? http://2.bp.blogspot.com/-VX3QMbMr57M/UM3zUNLOOhI/AAAAAAAAEEA/wAO8KrDUVGE/s1600/ZAYN+ELEANOR.gif

Ty:Chłopcy, widzieliście gdzieś moje ciasto, które dzisiaj rano piekłam? Miało być na przyjazd rodziców Liama...
Zayn: http://3.bp.blogspot.com/-hCiwbOnnvfE/UM3zeMc8rXI/AAAAAAAAEEQ/nhOph68Adss/s1600/ciasto.gif

Ty: Chłopcy, co chcecie robić wieczorem?
Lou, Zayn i Hazza: http://2.bp.blogspot.com/-mskXkwqddlE/UM3zqUm7HZI/AAAAAAAAEEg/ER6tcEWmooQ/s1600/co+checie+robić.gif

*Podczas wywiadu*
Dziennikarz: Nialler, jaki jest twój ulubiony deser?
Niall: http://1.bp.blogspot.com/-gHqtvKrmqX0/UM3ztUxMVBI/AAAAAAAAEEo/y0_tavryJ1Q/s1600/deser.gif

*Chłopcy udzielają wywiadu*
Ktoś w tłumie: Spałem z {Twoje Imię}!
Lou: ktoś już nie... żyje http://1.bp.blogspot.com/-AzoQXgSu2hg/UM3zyufCg4I/AAAAAAAAEEw/tL8ACcn6Ouo/s1600/died.gif

Ty: Zayn! Ogranicz cukier!
Zayn: Nie wiem o co ci chodzi! *bierze łyk soku*
http://2.bp.blogspot.com/-TZy-zDOq5CU/UM306SLljoI/AAAAAAAAEGY/IjxjFV3-aQ4/s1600/power+juice.gif

Harry wchodzi do twojej łazienki: O sorry myślałem że to mojahttp://4.bp.blogspot.com/-ZTzFL2ZGCJA/ULyv_33vWuI/AAAAAAAAAVE/Lw4Edyx_maw/s1600/tumblr_me9epqr8WH1r6kf96o1_250_large.gif

Całowałem się z [T.I] ! http://1.bp.blogspot.com/-LurS6VtVmJY/ULywczipIXI/AAAAAAAAAVs/FoOppe5wVz4/s1600/całowałem+twoją+dziewczyną+hahah+plask.gif

Imagin Justin:)

Hej
Tak ja obiecywałam napisałam imagina z Justinem (którego nie pisałam na religii Ola;D), dodałam zdjęcie mojego "dzieła" (wiem że jest beznadzieje) i prosiłabym was żebyście go nie kopiowali i udostępniali jako swój rysunek (jest podpisany:)) Dzięki za tyle wejść!/Viollet
Miłego czytania:)

Nowy rok szkolny, nowa szkoła, nowi ludzie. I tak co roku, po prostu już nie wiem jak ojciec znajduje co raz to bardziej opłacalne oferty pracy. W tamtym roku to jakoś przeżyłam bo zaczynałam liceum. Tera nie wiem jak to zniosę.
W szkole do której miałam chodzić nie było jakiegoś oficjalnego rozpoczęcia. Od razu zaczynały się lekcje.
Właśnie podjechałam pod szkołę. Musiałam iść do sekretariatu po plan lekcji. Na każdy dzień był taki sam.
Pierwszy miałam angielski. Dwie godziny słuchania nudnej paplaniny nauczyciela.
Weszłam do klasy, wszystkie miejsca były zajęta prócz pierwszej ławki pod ścianą. Usiadłam na miejscu. Do lekcji zostało jeszcze 10 minut. Z nudów zaczęłam rysować.                                                                                                                                                                                                                                                                  
Nie chciało mi się wymyślać co naszkicować, więc wzięłam czarny cienkopis i gdy dzwonek zadzwonił moje "dzieło" było skończone, było proste ale efektowne. Do sali weszła nauczycielka i rozpoczęła swój monolog o zasadach oceniania itp.
Po 5 minutach miałam już dosyć. Znowu zaczęłam rysować. Po 10 minutach miałam już całą kartkę najróżniejszych napisów typu graffiti.
Z tyłu klasy cały czas  ktoś się śmiał a dziewczyny piszczały. Wreście nauczycielka się z bulwersowała i zaczęła wrzeszczeć.
-Justin do pierwszej ławki, ale to już! Zaraz będziesz miała 18 lat, a ty nadal się zachowujesz jak małe dziecko!
Po chwili usłyszałam odsuwające się krzesło.
-No hey Beybe jak cię zwą?- odezwał się.
-A jak ci powiem to się odczepisz?
-Ej kotek nie tak ostro.
-Przywalił ci już ktoś w tą twoją wymalowaną gębę?
Wreście zadzwonił dzwonek. Miałam 10 minut żeby się uspokoić i żeby na lekcji nie przywalić mu.
Skierowałam się w stronę kawiarenki którą zobaczyłam przy wejściu.
Zamówiłam Latte i usiadłam przy stoliku.
Podeszły do mnie dwie dziewczyny.
-Hej możemy się przysiąść?- spytała się blondynka
-Jasne jestem [T.I.].
-Ja Caroline, a to Jessica.- wskazała na brunetkę. -Nie zła jesteś, największe ciacho w szkole a ty mu dałaś kosza.
-Słyszałyście wszystko?
-Siedzimy za wami.
Gadałyśmy do końca przerwy. Gdy weszłyśmy do klasy, nie zwracałam uwagi na chłopaka, tylko dalej gadałyśmy a jak przyszła nauczycielka wysyłałyśmy liściki.
Lekcja minęła tak szybko że nie zauważyłam kiedy zadzwonił dzwonek.
-Co masz teraz?- spytała się Jess.
-WF
-Też mam idziemy razem?
-Jasne.
Poszłyśmy się przebrać. Gdy weszłyśmy na sale nauczyciel już był.
-Dobra wszyscy chyba są już. Dzisiaj gramy w siatkówkę 2 na 2 drużyny mieszane. To tak [T.I.] i Justin przeciw Jessice i Mikowi.
Poszłaś na wyznaczone boisko.
-Cześć piękna.- usłyszałaś Justina
-To chyba żarty.- powiedziałaś do siebie
-Mylisz się.
-Zamknij się. A tak po za tym mam propozycje dzisiaj po szkole siłujemy się na ręce. Jak ja wygram przez cały dzień mi usługujesz jak ty...
-Zostaniesz moją dziewczyną.- przerwał mi
-Po marz sobie.
Zanim skończyła się lekcja niby "przypadkowo"  trafiłam kilka razy w Justina, jego miny nie zapomnę nigdy.
Reszta lekcji minęła szybko.
Z Justinem umówiłam się za szkołą. Były tam stoliki przy których gdy było ciepło ludzie jedli lunch.
Szłam właśnie tam z Jess i Caroline.
-[T.I.] jesteś pewna?- odezwała się Caroline- Przecież on może złamać ci rękę.
-Słuchajcie dziewczyny, tylko wam to powiem, nie lubię się tym chwalić, ale trenuję taekwondo i tak "teoretycznie" mam czarny pas i nie ukrywam że "teoretycznie" chodzę na siłownie, trochę tych ciężarów podnoszę no i już kilka osób pokonałam. Proszę was nie mówcie nikomu.
-Jasne, ale musisz nam pokazać kiedyś co potrafisz.- powiedziała Car.
-Kochane jesteście-przytuliłam je - Chodźmy pokazać kto to rządzi.
Zaśmiałyśmy się. Wyszłyśmy z za rogu.
-WOW!
-Tu jest chyba połowa szkoły.- szepnęła Jess.
-Im większa widownia, tym większe upokorzenie.
Znowu się zaśmiałyśmy.
Wreście udało nam się dostać do stolika.
-O wreście jesteś już myślałem że stchużyłaś.- powiedział Justin.
-Jak byś nie był ślepy to byś zobaczył że jest tu z połowa szkoły.
-Dobra już się nie bulwersuj dam ci fory siłujemy się do trzech.
-Nie. Siłujemy się raz a pożądnie.
-Dobra zaczynamy.
Ułożyliśmy odpowiednio ręce i zaczęliśmy. Nie trwało to długo bo już po chwili ręka Justina leżała na blacie.
-Staw się pod moim domem o 9:00 w sobotę, masz adres.- rzuciłam mu karteczkę z adresem.
Justin siedział nadal z otwartą gębą. Zrobiłaś zdjęcie Justinowi.
-Spodziewaj się go na face. Dziewczyny idziemy?
-Spoko.- powiedziały równocześnie
*sobota*
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je. Stał w nich Justin.
-Hej, chodź idziemy na zakupy.
-Że co?
-To co słyszałeś chodź nie chce żeby Jess i Car czekały na mnie.
-Cooo?
-Nie wiem czy twój mały móżdżek zajarzył, będziesz nosił nasze "zdobycze".
Byliśmy w galerii już 5 godzin, a Justin zaczął się żalić.
-Dziewczyny ile jeszcze?
-Jeszcze jakieś 15 sklepów?- odpowiedziałam
-Że co?!
-Nie będę się powtarzać.
Po 3 godzinach obeszliśmy już wszystkie sklepy. Justin cieszył się jak dziecko. 
Dochodziłam właśnie do mojego domu a za mną wlekł się Justin z zakupami.
Zlitowałam się nad nim.
-Dobra daj to poradzę sobie już sama. Dzięki.- pocałowałam go w policzek -Pa.

czwartek, 7 marca 2013

Imagin o Conrze cz. 2.

Hej , więc tak tu macie drugą cześć imagina o Conorze . :) Gdy pisałam pierwszą cześć , miałam tyle pomysłów na drugą . A teraz nic , brak weny . Ale coś tam naskrobałam , teraz sobie obiecuję , że następnym razem będzie albo długi imagin, lub napisze go od razu , a potem podzielę na części . Ale nie będę wam, tu się żalić xD
Już po raz kolejny spotkałam się ze stwierdzeniem , iż uwielbiacie imaginy o Conorze . Wiec postanowiłam , że będzie ich więcej . Przynajmniej raz na tydzień , jeden : ) Co do innych imaginów . To Wiola postara się dodać w najbliższym czasie o Justinie (widziałam jak na religii pisała haha :p) . A ja w sobotę dodam imagina Kajuuś z Niallem :*
No to miłego czytania . Miśki . :)                                              ~Horanowa <3.



~Dwa miesiące później~
    Już minęły dwa miesiące , a ty i Conor zachowujecie się jakbyście znali się od urodzenia , w sumie to jest bliskie prawdy , bo znaliście się od przedszkola , ale teraz odświeżyliście kontakt .
[C] : Halo ? (T.I.) musimy się spotkać . Mam Ci coś do pokazania . - Zadzwonił Conor .
[Ty] : Tak ? To kiedy ? Może dzisiaj ? - Zaproponowałaś .
[C] : Jasne , najlepiej zaraz ! To ja już do Ciebie idę . Okej ? - Spytał .
[Ty] : Ale teraz ? Zaraz ?
[C] : Tak . No to ?
[Ty] : Dobrze , przyjdź . - Roześmiałaś się i odłożyłaś słuchawkę .
Miałaś z jakieś 15 minut ( bo tyle było od domu Conora do Ciebie ) . Więc szybko dokończyłaś jeść płatki kukurydziane i pobiegłaś do łazienki . Załatwiłaś poranną toaletę ( bo była 10.00 ) i poszłaś do pokoju w coś się ubrać . Wyciągałaś granatowe Conversy , czarne legginsy i sweter w etniczne wzory . Nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi . Schodząc ze schodów , zrobiłaś luźnego koka . Otworzyłaś drzwi .
[Ty] : Ohoho , co ci się stało Conorze ? - Zażartowałaś .
Lecz kto by nie żartował , będąc na Twoim miejscu . Conor miał domalowane wąsy i nosek jak u słodkiej myszki .
[C] : Mi ? A no tak , zrobiłem sobie wczoraj tatuaż . Ale przecież ty .. skąd o tym wiesz ? - Spytał zdziwiony , co cie jeszcze bardziej rozśmieszyło .
[Ty] : Po pierwsze , bo widać . Po drugie , powiedziałeś . A to jest prawdziwy tatuaż ? Powiedz że nie .
[C] : Tak , prawdziwy . - Uśmiechnął się dumny Conor .
[Ty] : Czy ty się dobrze czujesz . Wiem , że sobie żartujesz .
[C]: Nie żartuję . Czemu mam się źle czuć ? Powiedz mi jak ty zauważyłaś ten tatuaż . Jak mam bluzę .
[Ty] : Znaczy się , masz jeden tatuaż ale nie twarzy ? - Spytałaś , uszczęśliwiona .
[C] : Tak , co ? Jakiej twarzy ? - Był zdezorientowany .
[Ty] : No chodź . - Wzięłaś go za rękę i zaprowadziłaś do lustra .
[C] : Aaaa ! Co to jest ???? - Widocznie się przestraszył .
[Ty] : No się Ciebie pytam co to jest . Czyli ty nie wiedziałaś , że to masz i szedłeś sobie ulicą , jak normalny człowiek .
[C] : Jak nienormalny . Kurcze , to pewnie mój młodszy brat – Ed . Lubi bawić się jak inni śpią .
[Ty] : Hahah , powiedz mi lepiej co sobie wytatuowałeś . - Spojrzałaś mu prosto w oczy . Nagle wasze usta się złączyły . To było niesamowite przeżycie .
[C] : Yyy .. Tak , zobacz . - Odsłonił rękaw . A na nim zauważyłaś , maleńkie serduszko . Przy nim ,,C&(Pierwsza litera Twojego imienia)” .
[Ty] : To jest .. cudowne , naprawdę . Nie wiem co powiedzieć . ..
[C] : Najlepiej nie mów nic .
Po czym znowu Cię pocałował .
[Ty] : To ma oznaczać że …
[C] : Że chcę z Tobą być . No nie wiem jak ty ..
[Ty] : Jasne . - Teraz to ty go pocałowałaś . : )