Jak już obiecałam , dodaję dzisiaj nowego imagina o Walentynkach . Tym razem o Justinie . :) Nuta :
Dzisiaj były walentynki , nie bardzo
lubiłaś to święto . Ponieważ nie miałaś z kim spędzać tego
dnia . Jak co roku po szkole chodziła POCZTA WALENTYNKOWA , uważałaś
że to jakaś totalna bzdura . Twoje koleżanki zawsze dostawały
kartki walentynkowe , a ty nigdy . Najgorsze dla Ciebie było w tym
święcie to że nawet jak dostanie się walentynkę to i tak nie
wiesz od kogo . Tak raz miała twoja koleżanka która nie miała
powodzenia u chłopaków , więc jak dostała walentynkę to
strasznie się ucieszyła . I bardzo chciała poznać tą osobę ,
ale jej się to nie udało . Nie dość że nie znalazła tej osoby
to cała klasa się z niej śmiała . Dlatego też uważałaś iż
walentynki to głupota . Do czasu …
- (T.I. i N.) - powiedziała brunetka i
wręczyła Ci walentynkę .
- Dziękuję – niezbyt ucieszona poszłaś do ławki .
- Dziękuję – niezbyt ucieszona poszłaś do ławki .
- Uuu ktoś Ci wysłał … - nie
pozwoliłaś dokończyć zdania Fabianowi .
- Cicho siedź , przecież dobrze wiecie że nie cierpię tego święta . - nie mal krzyknęłaś .
- A dlaczego to ? - spytał ten nowy chłopak : Justin .
- Ponieważ ..
- Cicho siedź , przecież dobrze wiecie że nie cierpię tego święta . - nie mal krzyknęłaś .
- A dlaczego to ? - spytał ten nowy chłopak : Justin .
- Ponieważ ..
- Walentynki to głupota , dostaniesz
kartkę i tak nie wiesz od kogo . - wyrecytował z uśmiechem na
ustach Fabian .
- No ale przecież sens walentynek właśnie na tym polega . - wtrącił się Justin .
- Ja i tak uważam że to bzdura i nie traktuję tego dnia .
Nagle podszedł do Ciebie Fabian i wyrwał Ci z ręki kartkę .
- Justin to ty ?? - ledwo co powiedział , bo zaczął się strasznie śmiać .
- Nie . - odpowiedział mu już czerwony chłopak .
- Wiesz znam tą szkołę jak własną kieszeń . I doskonale wiem że nikt nie zdołałby wysłać walentynki (T.I.) , poza tym w szkole nie ma drugiego chłopaka z inicjałami J.B. - uśmiechnął się podle do Justina . - Co wy na to aby wam przeczytać wierszyk ? - skierował to już do całej klasy .
- Tylko spróbuj , oddaj mi to natychmiast !!! - krzyknęłaś na cały głos .
- No ale przecież sens walentynek właśnie na tym polega . - wtrącił się Justin .
- Ja i tak uważam że to bzdura i nie traktuję tego dnia .
Nagle podszedł do Ciebie Fabian i wyrwał Ci z ręki kartkę .
- Justin to ty ?? - ledwo co powiedział , bo zaczął się strasznie śmiać .
- Nie . - odpowiedział mu już czerwony chłopak .
- Wiesz znam tą szkołę jak własną kieszeń . I doskonale wiem że nikt nie zdołałby wysłać walentynki (T.I.) , poza tym w szkole nie ma drugiego chłopaka z inicjałami J.B. - uśmiechnął się podle do Justina . - Co wy na to aby wam przeczytać wierszyk ? - skierował to już do całej klasy .
- Tylko spróbuj , oddaj mi to natychmiast !!! - krzyknęłaś na cały głos .
- Więc tak :
W Dniu Świętego
Walentego
Masz życzenia z serca mego!
Od początku znajomości
w moim sercu stale gościsz
I zostaniesz tam do końca,
Bo to rzecz nieustająca .
Masz życzenia z serca mego!
Od początku znajomości
w moim sercu stale gościsz
I zostaniesz tam do końca,
Bo to rzecz nieustająca .
- A mi
też wyskrobiesz taki wierszyk ? - spytała Twoja koleżanka .
-
Ty romantyku – zaczęli się naśmiewać z niego Twoi znajomi .
-
Dość tego ! - podeszłaś do Fabiana i wyrwałaś mu kartkę .
Pod koniec lekcji już w szatni . Byłaś sama chwyciłaś kartkę i przeczytałaś jeszcze raz wierszyk . ,,Jeżeli to jest od Justina , przecież możemy się bliżej zapoznać . Wiem kto mi to wysłał więc tak źle nie jest” pomyślałaś. Nawet to słodkie .
- Hej – z rozmyśleń wyrwał Cię Justin .
- Yyy hej , tak sobie myślałam że ta kartka to nie jest nawet taka zła . Wiem kto mi to wysłał , więc .. No możemy się lepiej zapoznać . . Co o tym sądzisz ? - pierwszy raz w życiu byłaś nieśmiała jeśli chodzi o chłopaków .
- Znaczy się chciałbym , no ale zdaję mi się że robisz to aby mi przykro nie było . - powiedział smutny Justin .
- Nieprawda , zależy mi na Tobie . Znaczy się , bo ty mi się podobasz . Już wcześniej . A teraz wysłałeś tą walentynkę . Więc może zapoznamy się jakoś ?
- No dobra . To może dzisiaj dasz się zaprosić do kina ? - podszedł bliżej do Ciebie .
Pod koniec lekcji już w szatni . Byłaś sama chwyciłaś kartkę i przeczytałaś jeszcze raz wierszyk . ,,Jeżeli to jest od Justina , przecież możemy się bliżej zapoznać . Wiem kto mi to wysłał więc tak źle nie jest” pomyślałaś. Nawet to słodkie .
- Hej – z rozmyśleń wyrwał Cię Justin .
- Yyy hej , tak sobie myślałam że ta kartka to nie jest nawet taka zła . Wiem kto mi to wysłał , więc .. No możemy się lepiej zapoznać . . Co o tym sądzisz ? - pierwszy raz w życiu byłaś nieśmiała jeśli chodzi o chłopaków .
- Znaczy się chciałbym , no ale zdaję mi się że robisz to aby mi przykro nie było . - powiedział smutny Justin .
- Nieprawda , zależy mi na Tobie . Znaczy się , bo ty mi się podobasz . Już wcześniej . A teraz wysłałeś tą walentynkę . Więc może zapoznamy się jakoś ?
- No dobra . To może dzisiaj dasz się zaprosić do kina ? - podszedł bliżej do Ciebie .
-
Jasne . Wiesz gdzie mieszkam , więc o 16.00 u mnie okej ?
- Spoko . To na razie . – uśmiechnął się i wyszedł z szatni .
- Spoko . To na razie . – uśmiechnął się i wyszedł z szatni .
I
tak zaczęła się wasza walentynkowa miłość.
~Horanowa <3.