poniedziałek, 19 listopada 2012

Konkurs

Uwaga!!!
Robimy konkurs.
Napiszcie imagina o Conorze, 1D czy JB (do wyboru)
Co najmniej na 2 strony w wordzie i czionką 12
Prace przesyłajcie do 1 grudnia
Na adres wiolonczela99@tlen.pl lub lilianna08@wp.pl
Nagrody:
#1- miesiąc na naszym blogu (jak się dobrze spisze może dłużej)
#2- 2 kolaże i zdjęcie z dedykiem
#3-kolaż
Oprócz tego opublikujemy je na blogu.
Zgłaszać się można pod tym postem.
Powodzenia:)                                                                                  
                                                                                   ~Viollet

Prawdziwe uczucie Harrego Częśc I

Hej ! Tu Ola. ♥
Dzisiaj imagin z Harrym, taka tam wena. Będzie częściowy. Chce bardzo podziękowac za tyle wejśc, bo dla niektórych 170 wejsc to mało ale nie dla mnie. Spróbuje dodawac systematycznie (co 2 dni), choc będzie trudniej bo jest nauka itp.

Szłaś sama ulicą, gdy nagle wpadłaś na niego. To był Harry Styles, tak to ten chłopak w którym kochałaś się od 2 lat. A teraz stałaś naprzeciw niego. Dzieliły was od siebie zaledwie centymetry, nagle Harry zapytał Ciebie:
- Dlaczego płaczesz ?
- Ee..to nic ważnego- odparłaś.
- Skoro płaczesz, to musi byc coś ważnego. No powiedz.
- OK, chodzi o chłopaka.
- Niewiem co Ci zrobił, ale musi byc z niego niezły palant, bo Cię skrzywdził. Już nie płacz prosze.
Po czym Cię przytulił, był 19 listopada, stałaś w objęciach Hazzy, jakby ktoś Ci to powiedział 2 godziny temu nie uwierzyłabyś, a jednak.
- A tak w ogóle to jestem (T.I.).
- Spoko, ja Harry, ale mnie to chyba już kojarzysz. Prawda ?- spytał z ironią.
- Jak mogłabym nie, przecież jestem Directioner-odparłaś.
- Ah, tak ? A to bardzo dobrze się składa.
- Czemu? -zaciekawiona spytałaś.
- Bo wiesz że jak Cie gdzieś zaprosze to nie będą takie zwykłe plany.
- Owszem, ale chętnie je przyjme -roześmiałaś sie.
- Nno więc...Co myślisz o jutrzejszym wypadzie do kawiarnii.?
- Moja odpowiedź jest twierdząca -odpowiedziałaś z uśmiechem na ustach.
Rozmawialiście tak jeszcze z pół godziny.
- Musze już iśc, zgadamy się jeszcze co do godziny.
- OK, to daj mi swój numer telefonu- dałaś bez chwili zastanowienia.
- Zapisuj: 531815136.
- Już mam, a i jeszcze jedno obiecaj, że nie będziesz płakac.
Zastanawiałaś się nad tym przez chwilę, po czym odparłaś:
- Dobrze Harry, obiecuje.
- No to na razie.
- Do usłyszenia -pożegnałaś się z lokersem i poszłaś w swoją stronę.
~Następnego dnia~
Była 15.30 gdy zaczęłaś się szykowac. Poszłaś się umyc i ubrac. Założyłaś białą bokserkę, na to czerwoną bejsbolówke, jeansowe rurki i czarne trampki. Rzęsy pomalowałaś tuszem, a usta musnęłaś błyszczykiem. Włosy rozpuściłaś i wyprostowałaś. Byłaś gotowa, właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłaś i wpuściłaś Harrego do środka. Miał na sobie czarne rurki, białą bluzkę, na to fioletową marynarkę i granatowe Conversy. Jego fryzura była tak idealna, że wyglądała jakby układał ją godzinami.
- Chcesz się czegoś napic.? -spytałaś
- Nie, dzięki. Chodźmy bo nam rezerwacja przepadnie.
- Rezerwacja ? Ale ja myślałam że idziemy do zykłej restauracji -byłaś tą sytuacją lekko zaskoczona.
- Niezwykła restauracja dla niezwykłej dziewczyny -komplementował mi lokers.
- Oj przesadzasz -lekko sie zarumieniłaś, nikt Ci wcześniej takich komplementóq nie prawił.
- Wcale, że nie. Chodźmy !
- Ale skoro idziemy do najlepszej restauracji, to ja tak ubrana niestety iśc nie moge.
- Pięknie wyglądasz i nie marudź. Dalej- pospieszał.
- No dobrze już ide.
Zamknęłaś dom i wyszłaś. Po drodze rozmawialiście o swoich zainteresowaniach, poprzednich związkach i o swojej rodzinie. Byliście już na miejscu, weszliście i od razu pokazali wam stolik. Zaraz kelner przyniósł Ci MENU. Zamówiłaś spaghetti po czym zaczęłaś rozmowe.
- Jak długo będziesz w Brighton ?
- 2 tygodnie -odparł.
- To dośc dużo, aby się poznac.
- I to bardzo. Co we mnie lubisz tak najbardziej.? -zapytał.
- Może..ee..twoja szczerośc, loki i poczucie humoru. A ty? Co we mnie lubisz?
- Najbardziej twój uśmiech.
Trochę sobie pożartowaliście, kelner przyniósł wam jedzenie. Najedliście sie, Harry zapłacił za jedzenie i wyszliście.
- Odprowadze Cie ok ?- spytał.
- Dobrze, nie ma problemu. Przez całą drogę szliście w milczeniu. Gdy zbliżaliście się do Twojego domu, Harry zaczął rozmowe.
- Musze Ci coś wyznac.
- Tak ? A co ?
- Ale niewiem czy to Ci się spodoba...
- Harry, no dawaj. Proosze. Staliśmy już na progu mojego domu.
- Podobasz mi sie od jakiegoś czasu i no ja sie zakochałem.
- Ja nie wiem co powiedziec...
- Najlepiej nic nie mów -odparł i Cie pocałował.

Imagin Harry


Hej
Dzisiaj imagin specjalnie dla Kajuuś
STO LAT!!! :)
A teraz miłego czytania:)

Byliście razem szczęśliwi, a teraz zostałaś sama. Jedyną rzeczą która ci po nim została, jest kartka:
"Nie mogę tak dalej, muszę odejść.
 Nie szukaj mnie
                              Harry"
Chodziłaś do parku, co dziennie wieczorem. Wybierałaś miejsce zawsze takie gdzie nikt nie mógł cię zobaczyć i ciełaś się. Nie odczuwałaś bólu tylko ulgę. Od tamtego wydarzenia nie "śledziłaś" już One Direction. Wogóle nie udzielałaś się społecznie. Nie oglądałaś telewizji, nie "przeglądałaś" internetu. Odaliłaś się od rodziców, wychodziłaś tylko z domu do parku. Któregoś dnia mama przybiegła do pokoju:
-Harry zginął w wypadku samochodowym.
Załamałaś się, do oczu napłyneły ci łzy.Wybiegłaś z domu, skierowałaś się do parku. Gdy byłaś na miejscu wziełaś żyletkę, przyłożyłaś ją do nadgarska. Nagle ktoś złapał cię za ręke, podniosłaś głowę i go zobaczyłaś, rzuciłaś się mu na szyję:
-Harry...
-Ciii...- przytulił cię i pocałował
-Jak to? Przecież miałaś wypadek,  mama mi powiedziała że zginołeś.
-Gdybym zginoł stał bym tu przed tobą?
-Ale w telewizji mówili, że miałeś wypadek.
-To był jakiś facet podobny do mnie.
-Tak wogóle jak mnie tu znalazłeś?
-Gdy usłyszałem, że jakiegoś mążczyzne wzieli za mnie od razu przyjechałem do twojego domu, lecz ty już biegłaś do parku i od razu pobiegłem za tobą.
Kocham cię i przyżekam ci, że cię już nigdy nie opuszcze, dopóki sama mnie nie odprawisz.
-To się jeszcze naczekasz. Kocham cię.- powiedziałaś i pocałowałaś go.
*dwa lata później*
Tak jak ci obiecał nie opuścił cię, jechałaś z nim zawsze w trasy. Rok temu ci się oświadczył, jesceście po ślubie od pół roku, a teraz spodziewacie się swojego pierszego dziecka będzie to córeczka i nazwiecie ją Darcy.
                                                                                                                    ~Violle

Troche krótki, ale myślę że się podobało jeszcze raz STO LAT Kajuuś:) zapraszam na strone bloga na facebooku: http://www.facebook.com/ImaginyOConorze1DiJB