sobota, 15 grudnia 2012

Over Life

Hej
Przepraszam że ostatnio nic nie dodawałam ale z tym imaginem męczyłam się tydzień ze względu na temat.
Więc ode mnie nie będzie za dużo takich imaginów. Widzę was tu co raz więcej:) 80 wejść jednego dnia, jesteście wielcy! A teraz imagin
Miłego czytania:)

Czekałaś na lotnisku, na Harrego, który miał wrócić z koncertu w Berlinie. Oczywiście on zdołał się wyrwać wcześniej ze względu na ciebie, byłaś w 5 miesiącu ciąży. Nadal pamiętałaś jakby to było wczoraj gdy Harry się dowiedział:
-Harry muszę ci coś powiedzieć.- mówiłaś łamiącym się głosem jakby zaraz miałaś się rozpłakać.
-Powiedz.- powiedział i przytulił cię.
-Chodzi o to że ja jestem w ciąży.- Harrego zamurowało, odsunął się trochę - Przepraszam cię, nie wiem jak to mogło się stać...
-Będę ojcem!!!- wykrzyknął z radością.
-Nie jesteś zły na mnie?
-Coś ty, wręcz przeciwnie jestem szczęśliwy. Przepraszam cię muszę zadzwonić.- wziął telefon -Chłopaki będę ojcem!- krzyknął, usłyszałaś wiwaty.
Z zamyślenia wyrwał cię głos prezenterki w telewizji:
-Z przykrością to mówimy ale samolot którym leciał między innymi Harry Styles członek zespołu One Direction, uległ awarii runął na ziemie mniej więcej 10 minut temu. Nadal nie jest wiadoma liczba ofiar śmiertelnych. Będziemy państwa informować na bieżąco.
Momentalnie świat ci się zawalił, prawdo podobnie osoba którą kochałaś nad życie nie żyła...
Gdy otworzyłaś oczy nad tobą stało kilka osób:
-Słyszy mnie pani?- powiedział jakiś mężczyzna
-Tak.- powiedziałaś słabym głosem.
-Może pani sama się podnieść?
-Chyba nie.- powiedziałaś i dopiero zauważyłaś że facet który do ciebie mówił ratownik medyczny.
Pomogli ci wstać wtedy usłyszałaś to:
-Jest potwierdzone że wszyscy pasażerowie lotu Berlin-Londyn nie żyją. Nadal jest tworzona lista pasażerów wiadomo że tym samolotem lecieli: Harry Styles...- dalej już nie słuchałaś, do oczów napłynęły ci łzy a prezenterka dalej wymieniała osoby które leciały tym samolotem.
Zadzwonił ci telefon:
-[T.I] tu Niall przylecimy najszybciej jak się da. Czekaj na nas. Kończę zaraz mamy odprawę. Pa.
-Pa.- powiedziałaś cicho
Po 2 godzinach chłopacy byli już na lotnisku. Podbiegli do ciebie, a pierwszy był Louis:
-Już dobrze. Choć pojedziemy do domu.
Objął cię ramieniem i poszliście w stronę auta.
W domu było cicho jak nigdy, zawsze gdy chłopacy wracali z koncertów było jak w zoo.
Wszyscy rozeszli się di swoich pokoi tylko Lou poszedł z tobą do twojego i Harrego, nie tylko już twojego pokoju.
Nadszedł dzień pogrzebu. Lou cię wspierał przez ten cały czas i razem z Niallem, Liamem i Zaynem pomogli z organizować pogrzeb. Na pochówek przyjechali rodzice Harrego, a także pozostałych chłopaków i twoi. Było też wiele fanów którzy przynieśli ze sobą więce,kwiaty i znicze.
*9 miesięcy później*
Urodziłaś chłopca i nazwałaś go Harry. Ten sam uśmiech, oczy i włosy, tak bardzo był do niego podobny. Lou pomagał ci bardzo przy małym. Kochał go jak własnego syna, choć od małego będziecie mu mówić o Harrym jego tacie który zginął przed jego urodzeniem.
Zespół się rozpadł, ale nadal utrzymujecie kontakt.
Za tydzień masz z Louisem wziąść ślub, w tym dniu masz zamiar powiedzieć że będzie ojcem.
A Harrego kochałaś, kochasz i będziesz go kochać zawsze.
                                                                                                         
Myślę że się podobało:) Jak pisałam za dużo nie będzie ode mnie takich imaginów po prostu nie lubię uśmiercać.
                                                                                                                             ~Viollet


Rozdział 1

*Oczami Zayna*
Gdy wszedłem do budynku ludzie dziwnie się na mnie patrzeli, ale na szczęście nie było hejtów.
- Przepraszam może wie pani gdzie ma teraz lekcje 1a ? - zaczepiłem jakąś nauczycielkę, wydawała się nawet miła.
- Tak, w sektorze C na samej górze, sala 408. To ty jesteś tym nowym uczniem ?
- Oczywiście, nazywam się Zayn Malik.
- Miło mi, Anne Hathaway jestem Twoją wychowawczynią. Idź pod klasę, a ja muszę jeszcze coś załatwić. - uśmiechnęła się na pożegnanie.
Jacy nauczyciele są tu mili, miejmy nadziej że uczniowie też. Zaszedłem pod klasę i wyciągnąłem MP4, puściłem ,,Vegas Girl" - Conora Maynarda.

*Oczami Perrie*

Zapoznałam się już z jakąś dziewczyną, ma na imię Mary. Okazało się że słucha mojego zespołu i ogólnie jest fanką takiego rodzaju muzyki. Następną lekcję miałam w C404. Po drodze zaczepił mnie jakiś chłopak.
- To ty jesteś Perrie Edwards z Little Mix ? - zapytał był bardzo miły.
- Tak, w czymś mogę pomóc ?
- Nie, po prostu nie wiedziałem, że ty chodzisz do tej szkoły...
- Bo to mój pierwszy dzień. - uśmiechnęłam się.
- Aaa, to wszystko wyjaśnia. Na razie i powodzenia - powiedział i poszedł.
Szybko poszłam pod klasę, ale okazało się, że jeszcze mam 15 minut. Wiec wyciągnęłam MP4 i puściłam ,,Plug in Baby'' - Muse. Nagle zauważyłam przystojnego chłopaka, przypatrywał mi się od dłuższego momentu. Miał na sobie: biały T-shirt, czarną skórzaną kurtkę i czarne spodnie. Był brunetem, a włosy lekko uniesione. Taki typ bad boy'a, jakby fan rocku. Ja choć też byłam fanką tej muzyki, ubierałam się na żywe kolory.

*Oczami Zayna*

Od pewnego czasu przyglądałem się ładnej blondynce, zresztą ona mi też. Po jej wyglądzie mógłbym powiedzieć, że kocha pop. Ubrana była w niebieską kamizelkę, różową bluzkę i granatowe spodnie.
Chciałem przełamac moją nieśmiałośc, uśmiechnąłem się do niej, odwzajemniła. Niestety zadzwonił dzwonek, co oznaczało lekcję z moją nową klasą. Weszłem do środka usiadłem w ostatniej ławce. Pani mnie przedstawiła, cała klasa oczywiście zadawała pytania czy jestem z 1D. Widać było że nie polubili mnie, niespodziewałem się cudów. Czekałem tylko na koniec lekcji.

*Oczami Perrie*

- Hej, jestem Perrie Edwards miło mi was poznać. Mam nadzieje, że mnie ciepło przyjmiecie. Jakieś pytania ? - według mnie dobrze zaczęłam.
-  Czemu zmieniłaś studia ? - spytała brunetka.
- W tamtym mnie cały czas wyzywali, przez to że lubię inny gatunek muzyki niż tamtejsze dziewczyny - spochmurniałam.
- U nas tak nie będzie ! - wykrzyknął jakiś chłopak.
Po lekcji znałam na pamięć imiona prawie wszystkich osób.Gdy szłam do innej sali, zauważyłam znów tego przystojnego chłopaka. Właśnie szedł w moim kierunku, uśmiechnęłam się do niego.

*Oczami Zayna*

Naprzeciw mnie stałą ta piękna blondynka, w dodatku się uśmiechała.
- Hej, jestem Zayn Malik - w końcu zagadałem.
- Siema, nazywam się Perrie Edwards - zaczęła dość luzacko.
- Wiesz pomyślałem, że skoro mi się tak przypatrujesz to musisz mnie kojarzyć. Ale mnie nie hejtujesz, więc chciałbym Ci podziękować - uśmiechnąłem się.
- Yy.. A skąd ja mam Cię znać, myślałam że to ty mnie znasz. w moim przypadku też miałam okropną przeszłość, więc wydawałeś się miły.
- I jestem, gram w zespole, popowym One Direction. A ty ? - zauważyłem rozczarowanie na jej twarzy.
- Mój zespół nazywa się Little Mix i gramy rocka.Coś słyszałam o Twoim zespole.
A byłem pewny że gra pop. No cóż, tak zaczęła się nasza znajomośc.

Prolog.

*Oczami Zayna*
To będzie pierwszy dzień w tej szkole, cieszę się ale i boję nowych znajomości. W poprzednim liceum miałem dużo wrogów, może dlatego że gram w zespole popowym. Nazywa się One Direction, nie jest tak bardzo popularny. Może 1/3 miasta wie o nas. Ale jednak dla 19-latka pop to według innych gejowatość...

*Oczami Perrie*
- Jak ja nieznoszę tego liceum ! - krzyczałam jak głupia. - Gram rocka, ale to nie znaczy, że musicie mnie hejtować !
Tak było dzień w dzień. Nienawidzili mnie za to że śpiewam w Little Mix, nazwa może nie do końca była rockowa, ale cóż dla mnie to nie miało znaczenia. Na szczęścia to ostatni dzień w tej szkole, jutro idę do nowej.

Wstęp

To opowiadanie do końca nie jest o One Direction, Justinie  czy Conorze. Występują w nim też dziewczyny z Little Mix i inne sławne osoby. // Ola
Bohaterowie:

Perrie Edwards - otwarta 19-latka, zmienia studia z powodu hejtów. Gra w rockowym zespole Little Mix. Nie ma żadnych koleżanek, ale wszystko się zmienia w nowym liceum.

Zayn Malik -  ma 19 lat, także zmienia studia. Lecz i tutaj nie ma sporego grona znajomych. Śpiewa w popowym zespole One Direction.

Cher Lloyd - każdy w szkole ją lubi. Ma 19 lat jest pogodna i przyjazna. Od razu z Perrie odnajduje wspolny język.



Conor Maynard - 20-latek jako jedyny zauważa w Zaynie przyjaciela. ma podobne problemy do niego, też wykonuje różne numery i za to go hejtują.







Takie tam.

Hej, na początek chciałam was poinformować że zmieniłam trochę wygląd strony. Mam nadzieję że się przyzwyczaicie. :) Także utworzyłam dwie ankiety, głosujcie ! Po prawej stronie jest folder z imaginami i opowiadaniem, tak postanowiłam że założę takie rozdziałowe. Piszcie co o tym myślicie, bo widzę że coraz więcej komentarzy pojawia się na blogu. // Ola