piątek, 19 kwietnia 2013

Imagin na konkurs. // Louis

Hej , dostałam imagina na konkurs. Dziewczyna nie podpisała się , więc nie wiem jak ma na imię. Ma 13 lat , lubi czytać książki , jest miła i fajna. Zna mnie ze szkoły , ale nie chce powiedzieć kim jest ;) To na tyle. Proszę imagin od Nieznajomej ;* Komentujcie.
                                                                                            ~Horanowa ♡

Przyjaźniłaś sie z Louisem od kiedy skończyłaś 4 lata. On jest od ciebie o 2 lata starszy, ale to wam nie przeszkadzało. Gdy zrobił kariere przez pół roku byłaś Directioner i utrzymywał z tobą kontakt. Lecz później zapomniał o tobie i nie odbierał telefonów... nic. Zaczełaś wtedy ich hejtować. Potrafiłaś sama kłócić się z 10 Directioners. Gdy on sobie o tobie przypomniał i dzwonił odrzucałaś.  

* Oczami Louisa*   
Szybko wszystko się dzieje. Cały czas mamy wywiady, koncerty i paparazzi śledzą każdy nasz krok. Jestem sławny od 2 lat, a od 1,5 roku straciłem kontakt z [T.I] i to mnie martwi. Przez pierwsze 6 miesięcy było dobrze, ale później prawie wgl. nie dotykałem telefonu. Nie miałem czasu, a gdy oddzwaniałem nie odbierała. Gdy kariera się trochę zatrzymała pojechałem do niej z chłopakami. Były wakacje, więc jest w domu. Stałem przed drzwiami jej dużego domu i zadzwoniłem dzwonkiem.  

*Twoimi oczami*  
Leżałaś i oglądałaś serial. Byłaś ubrana w shorty, bluzkę na ramiączkach, i różowe kapcie z świnkami. Gdy zabrzmiał dzwonek z niechęcią doszłą do drzwi krzycząc:
-Idę!- gdy doszłaś i otworzyłaś je zobaczyłaś Louisa z chłopakami z 1D.
-Hej.- powiedział Lou.
Odrazu przypomniał Ci się ból rozstania i łzy pociekły Ci po policzkach. Jak najszybciej je otarłaś i zamknełaś drzwi. Wszystko Ci się przypomniało. Zsunełaś się z drzwi i ryczałaś leżąc. Nagle usłyszałaś pukanie.
-Odejdzcie! Proszę!- teraz byłaś jeszcze bardziej załamana. Ciekawiło Cię czemu teraz przyszedł. Po zrujnowaniiu waszej przyjaźni nagle sobie o Tobie przypomniał. Teraz czułaś złość, smutek i cały ból sprzed lat powrócił.  

*Oczami Louisa*  
Przez drzwi było słychać jej płacz to bolało chciałem coś zrobić, lecz nie wiedziałem co. Po powrocie do domu usiedliśmy z chłopakami przed TV i jedliśmy pizze.
-Co mam zrobić?-zapytałem.
-Ale w sensie?- zapytał Niall z pełnymi ustami.
-No z [T.I.]. Zależy mi na niej bardzo... to znaczy na przyjaźni-
- UUU...- chłopaki zaczeli wyć.
-Pogadaj z nią wyjaśnij to- Zayn i jego mądrosci.
- Próbowałem i nic.
- Ale teraz to może niech ona przyjdzie do nas.- Harry dostał olśnienia.
-Jak ją chcesz tu ściągnąć?- Liam popijający collą pizze.
-Czym ona się interesuje?- Zayn myślał.
-Aktorstwem, malarstwem, fotografią miała nawet sesje na dodatkowych zajęciach- wypowiedziałem się.
-Jak się ta grupa nazywała?- Liam się przyłączył.
-Photo szał a co?- chłopaki już wiedzieli jak mi pomóc.
-Panowie, dawno nie mieliśmy robionych zdjęć. - Harry sięgnął po pizze, ale jej nie było i krzyknął: -Niall!!!!-  

*Twoimi oczami*  
Po wizycie 1D minął tydzień nadal jesteś roztrzęsiona. Jedyną radością tych wakacji są zajęcia fotograficzne. Wychodząc na nie, założyłaś: miętowy t-shirt, zarzuciłaś bessballówkę bo było zimno, długie malinowe spodnie i zielone Conversy. Na miejscu ( w parku) byłaś po 15 min. Tam były zajęcia, bo pejzaż był piękny.
-Witam wszystkich. Zanim zaczne [T.I] mogłabyś zostać chwile po zajęciach?- zapytała p. Klackins.
-Tak- odpowiedziałaś z ciekawością.   Przez całą godzine ciekawiło cię o co chodzi. 
- Chodzi o sesje zdjęciową. Zostałam poproszona o zapytanie Cię czy chciałabyś sfotografować kogoś?-
-Tak.- Byłaś w siódmym niebie. - Ale kogo?-
-To niespodzianka. Bądź jutro o 16.00 w Sunset Photo. Zapytaj o sale nr. 5 pa.  
Byłaś mega radosna. Nie mogłaś sie doczekać przy kolacji z rodzicami mówiłaś tylko o tym. W nocy nie mogłaś spać. Rano nie przełkłaś śniadania. Żyłaś tylko na snikersie i wodzie. O 15.30 byłaś juz na miejscu. Rozglądałaś się to było niesamowite. Znalazłaś recepcionistke.
- Przepraszam gdzie jest pokój nr. 5?-
- Na lewona samej górze- odpowiedziała recepcionistka.
-Dziękuje.
Idąc do windy widziałaś ludzi ubranych pod krawatem, w spódniczkach i schludnych. Popatrzyłaś na siebie. Byłaś ubrana w zielone Conversy, malinowe shorty, bluzke na ramiączkach, a na nią błękitną koszule przewiązaną w tali. Fotografowie mieli walizki ze sprzętem, a ty tylko aparat i statyf. Myślałaś ze tam wszystko jest.  Pokój był wielki na środku plansze, a po bokach przyrząd do pomocy. Odrazu się porozstawiałaś i byłaś gotowa, a wtedy drzwi się otwarły i zobaczyłaś 1 D. Odrazy uśmiech zszedł Ci z twarzy...