środa, 17 lipca 2013

"-Dzisiejsi nasi goście..."

Hej kochani przepraszam was za przerwę ale jak wspominałam w poprzedniej notce były u mnie kuzynki i nie miałam jak pisać. Dziękuję wam za tyle wejść :) Jeśli jest ktoś chętny żeby pisać na blogu napiszcie do mnie maila na wiolonczela99@tlen.pl :) W tym imaginie zamiast pisać [T.I.] stworzyłam Ross Williams po prostu łatwiej było mi pisać. The Wanted jest tu gościnnie więc nie ma za dużo opisów ich. Przepraszam od razu że jest za krótkie. Następna część nie wiem dokładnie kiedy się pojawi, bo prawdo podobnie w weekend jadę do kuzynek i nie wiem dokładnie kiedy wrócę. Zdecydowałam że nie będę pisać kolejnej część do imagina "Miłości trzeba czasami pomóc" sami do powiedzcie sobie ciąg dalszy :)   //Viollet

Miłego czytania:)

-Dzisiejsi nasi goście: Znana fotomodelka i aktorka, zaczynała karierę jako kilku latka Ross Williams! Bilety na ich koncerty zostają wyprzedane w kilka minut One Direction! Znana między innymi z serialu młodzieżowego  Miranda Cosgrove! Ich fani prowadzą "odwieczną" wojnę z Directioners The Wanted!

Weszłam pierwsza,  a za mną chłopaki z One Dierction, Miranda i The Wanted. Usiadłam na jednym z dwóch foteli, Miranda na drugim a zespoły na kanapach.
-Najpierw zadam wam parę pytań, a potem przejdziemy do najlepszej części programów. Zaczniemy od dziewczyn, ale właściwie jest to pytanie do was wszystkich. Umiecie gotować? Ross, Miranda?
-Nawet jestem w tym dobra, jeszcze nie udało mi się spalić kuchni.- zachichotałam, a publiczność zaśmiała się.
-Mam tak samo jak Ross, kuchni jeszcze nie spaliłam.- powiedziała Miranda.
-U was jak jest chłopaki?- spytał się prowadzący.
-U nas jest tylko jedna zasada. Nie wpuszczać Nialla do kuchni.- powiedział Harry.
-Ej no!- oburzył się blondyn.
-Tak prawda, jak ostatnio miałeś robić obiad sam zjadłeś wszystko.- powiedział Zayn, a publiczność zaśmiała się.
-Dobra, a jak jest w The Wanted?
-Jeszcze nikt nie ucierpiał od przygotowanego przez nas jedzenia.- zaśmiał się Nathan
-Jeszcze jedna sprawa do One Direction, kilka dni temu Niall napisałeś na twisterze że masz ważną wiadomość dla waszych fanów.- powiedział prezenter a pozostała czwórka spojrzała na blondyna jak na wariata.
-Od dzisiaj Directioners to Crazy Mofos!- wykrzyknął, a ich fani zaczęli się śmiać.
-Przepraszamy bardzo za kolegę, ale ostatnio uderzył się dość mocno w głowę.- powiedział Louis.
-Ale to prawda!- oburzył się Niall, rozpiął bluzę a pod nią ukazała się…
-Jego umięśniony tors, -Druzjanna zamknij się, -Lepszego imienia nie było?, -Ciesz się, że nie Kunegunda, -I kto tu ma coś z głową?, -Jedyną osobą jesteś ty, -Williams to ty gadasz sama ze sobą, - Oj zamknij się. "Taaa nie ma jak inteligentna konwersacja z Druzjanną" –Słyszałam to!, -A ja mówiłam żebyś się zamknęła.
Wracając do żywych, co to było? Blondyn miał na sobie T-shirt z nadrukiem Crazy Mofos. Zaśmiałam się cicho.
-Nadszedł czas na najlepsze.- oznajmił prezenter –Chłopaki idźcie z All ona wam powie co macie robić, a wy dziewczyny zostańcie ze mną.
Po chwili dodał.
-Chłopaki są już gotowi, to teraz czas na was. Za tymi drzwiami- wskazał na żółte i zielone drzwi -Za żółtymi jak i za zielonymi drzwiami jest jeden chłopak z One Direction i The Wanted, Nikt nie wie jak się ustawili. Teraz kolej na was które drzwi wybieracie?
Spojrzałam na Mirandę po jej minie było widać że nie chce  się kłócić. Rozwiązanie było jedno idziemy do drzwi naprzeciwko nas. Zrobiłam krok w kierunku żółtych drzwi. Widać że Miranda też tak postanowiła bo także zrobiła to samo co ja.
 -WOW no raczej innej opcji nie miała skoro ty idziesz w stronę żółtych drzwi, -Druzia pogadamy sobie w domu. Bye!


Otworzyłam żółte drzwi, a za nimi ukazał mi się…

środa, 10 lipca 2013

Info

Kochani następny imagin dodam w następnym tygodniu, przepraszam was bardzo, ale przyjeżdżają do mnie kuzynki i nie będę miała czasu //Viollet

poniedziałek, 1 lipca 2013

Miłości trzeba czasem pomóc

Hej kochani, i znowu była tygodniowa przerwa przepraszam was bardzo ale nie miałam ostatnio głowy do pisania, myślałam że chociaż że druga adminka coś doda ale niestety nic z tego :( Gdy by ktoś chciał zostać adminem lub po prostu żebym opublikowała jego imagin piszcie na mojego emaila wiolonczela99@tlen.pl Dzięki za tyle wejść :) //Viollet
Miłego czytania:)

-Jak ty do nie go nie pójdziesz ja pójdę.- zagroziła mi przyjaciółka
-I co to da?
-Będzie wiedział wreszcie o tobie.
-I tak z tego nic nie wyjdzie.
-Zobaczymy.
Poszłam na lekcje, próbowałam nie myśleć o tym co powiedziała mi przyjaciółka, chciałam skupić się na lekcji nic z tego. Cały czas myślałam o tym jak to się potoczy i co z tego wyjdzie. Dotrwałam jakoś do długiej przerwy, choć nie obyło się bez dwóch jedynek z matmy i fizyki. Było ciepło, wszyscy wychodzili na boisko ja też postanowiłam iść. Założyłam okulary przeciw słoneczne i usiadłam na trawie. Dosiadły się do mnie dwie dziewczyny z mojej klasy, nie rozmawiałyśmy tylko siedziałyśmy w ciszy rozkoszując się słońcem.

*Liam*
O dziwo było dzisiaj słonecznie jak na Londyn. Była długa przerwa, jak zawsze wychodziliśmy z chłopakami na boisko. Gadali o piłce, a ja tylko stałem i przysłuchiwałem się im, tylko czasem przytaknąłem lub zaprzeczyłem. Po jakiś 5 minutach podeszły do nas dwie dziewczyny. Jak na moje oko chyba z pierwszej.
-Porywamy go na chwile.- powiedziały równocześnie
-Uuuuu...- usłyszałem charakterystyczne buczenie chłopaków gdy jakaś dziewczyna do nas podchodziła.
-Nie wyobrażajcie sobie niczego.- powiedziała brunetka.
Odeszliśmy parę metrów dalej od chłopaków.
-Jest taka sprawa. Podobasz się naszej przyjaciółce. Mogłeś ją za uwarzyć gdy tak "bez skapy" na ciebie się gapiła, no i ze dwa razy na ciebie wpadła na korytarzu.- pamiętałem ją, gdy wpadła na mnie powiedziała ciche przepraszam i uciekła, a ja nie miałem odwagi do niej zagadać -Jest dzisiaj ubrana w dżinsowe szorty, zieloną bokserkę i białą koszule. Bez trudu powinieneś ją zauważyć. Bye!
-Aha- powiedziałem cicho i znając moje szczęście zarumieniłem się.

*[T.I.]*
Jakieś 5 minut przed dzwonkiem, podeszły do mnie moje przyjaciółki.
-Byłyśmy u nie go.- powiedziały równocześnie
-U kogo?
-Nie udawaj że nie wiesz.
-Tylko nie to.
-To już wiesz u kogo byłyśmy?- zachichotały.
-Wiecie nie trudno jest się domyślić.
-Hahaha, [T.I.] po pacz twój Romeo tu idzie.
-Jakby co nie było mnie tutaj.
-Nie uda ci się wie jak jesteś ubrana.
-Potem sobie z wami pogadam.
Chciałam przejść koło nie go nie zauważona. Chyba mi się udało. Poszłam pod klasę i w tedy mnie olśniło.
Mieli koło nas lekcje. Spojrzałam w stronę klasy biologicznej (mieliśmy tam lekcje) była otwarta, zajrzałam do środka. Nauczycielka układała plansze.
-Dzień dobry. Pomóc pani?
-O [T.I.] jeśli masz ochotę.
Pomogłam nauczycielce posprzątać plansze i akurat zadzwonił dzwonek na lekcje. Usiadłam na swoim miejscu czekałam na przyjaciółki, gdy weszły do klasy od razu podbiegły do ławki.
-Gdzie ty byłaś?
-W klasie, nie wolno?
-My cię wszędzie szukałyśmy.-powiedziały smutno.
-Hej no już bez smutasów.
Nauczycielka wszystkich uciszyła i zaczęła lekcje.

*Liam*
Do końca przerwy rozglądałem się za dziewczyną. Nic z tego. Zadzwonił dzwonek i poszedłem pod klasę. Zauważyłem dziewczyny które ze mną rozmawiały ale nigdzie nie było ich przyjaciółki. Przyszedł nauczyciel i musieliśmy wchodzić do klasy. Lekcje może nie trwała jeszcze z 5 minut a ja już myślałem o tej dziewczynie. Po jakiś 15 minutach z zamyślenia wyrwał mnie głos nauczyciela.
-Liam idź do klasy obok i poproś [T.I.]. Pójdźcie do sali B305 weźcie makietę i pomóż jej ją tu przynieść.
Wstałem i poszedłem do kasy obok.
-Dzień dobry pan Smith chciałby zwolnić [T.I.].
-Dobrze. [T.I.] możesz iść.
Dziewczyny z którymi rozmawiałem zaczęły chichotać. Dopiero teraz spojrzałem kim jest [T.I.]. To ta sama dziewczyna która wpadła na mnie.Wyszliśmy z klasy.
-Co chce ode mnie Smith?- spytała
-Gadał o jakiejś makiecie którą masz w B305 no i mam pomóc ci ja przynieść.
-Aha.
Szliśmy w ciszy, nie była krępująca tylko przyjemna. Szybko doszliśmy pod klasę, była tam lekcja więc przeprosiliśmy, wzięliśmy makietę i wyszliśmy szybko. Gdy byliśmy już pod klasą Smitha zatrzymałem się.
-[T.I.] tak myślałem chciałabyś się spotkać ze mną po szkole i poznać się.- wreszcie się odważyłem i zrobiłem ten pierwszy krok.
-Jasne.- posłała mi przepiękny uśmiech
Miłości trzeba czasem pomóc