czwartek, 4 kwietnia 2013

Fotografia . // Conor

Hej , sory że nie dodałam wcześniej , ale miałam się uczyć , a teraz miałam problemy z blogiem. Piszcie czy imaginy nie są za długie , za krótkie czy są w sam raz.
                                                                                                                                          ~Horanowa <3
Już od dłuższego czasu podobał mi się Conor. Miałam tyle okazji , aby się z nim zapoznać. Ale zawsze coś się nie udawało. Jakby los obrócił się przeciwko mnie. Moja przyjaciółka Kate bardzo dobrze go znała. Ba ! Nawet można powiedzieć , że się przyjaźnili. Za każdym razem gdy opowiadała mi o tym przystojnym rudzielcu , rumieniłam się , a moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Lecz ona tego nie zauważała , chciałam jej powiedzieć o tym uczuciu , ale coś mnie hamowało. Czułam , że w końcu się dowie. Nie wiem jak , ale miałam takie przeczucie. Z drugiej strony gdybym jej powiedziała , zrozumiałaby mnie i na pewno pomogłaby. Conor podobał mi się już od początku roku szkolnego , czyli z jakieś siedem miesięcy. Dużo , jak na mnie. Nie było mi łatwo , przez te siedem miesięcy skrywać tego. Nikt o tym nie wiedział. Więc mogłam polegać tylko na sobie i oczywiście moim pamiętniku. Tyle myślałam o nim , że zrozumiałam iż najlepiej byłoby powiedzieć o tym Kate. Jesteśmy przyjaciółkami nawet najlepszymi. Ufałam jej bezgranicznie , więc może to był dobry moment aby jej się zwierzyć ?
Podeszłam pewnym krokiem do Kate. Mimo że wyglądałam , jakbym wiedziała co mam zrobić. Byłam rozdarta , czułam wewnętrzną pustkę. Co miałam jej powiedzieć ? Jeśli od razu pobiegnie do Conora ? Nie , nie wierzę w to. Jest moją przyjaciółką nie zrobiłaby mi tego.
- Kate , szukałam Cię. - Powiedziałam. Uśmiechnęłam się do niej przyjaźnie , co sprawiło mi ogromny trud.
- No i mnie znalazłaś. - Roześmiała się , po czym dopowiedziała. - Co się stało ?
Po mojej minie musiało to źle wyglądać. Naprawdę wyglądałam jak spłoszony baranek. A może raczej owieczka. - A co się miało stać ? - Spytałam , cała się trzęsłam . Już nawet ledwo co mówiłam.
- Skoro mnie szukałaś..
Nie mogłam już dłużej wytrzymać , teraz albo nigdy.
- Kate jesteś moją przyjaciółką i ci ufam. No.. Chciałabym ci się z czegoś zwierzyć.. Bardzo mnie to męczy.. Od dłuższego czasu podoba mi się Twój przyjaciel , Conor.
Nareszcie ! Udało mi się jej to powiedzieć , poczułam ogromną ulgę. Kate też była jakby bardziej weselsza.
- To wspaniała wiadomość , w końcu ktoś Ci się podoba.  - Uśmiechnęła się. - Musisz go jakoś poznać. O ! Conor chodzi na dodatkowe zajęcia z fotografii. Zapisz się i tam spróbuję was jakoś poznać.
Propozycja była świetna. Tylko jest jeden problem , mianowicie nie umiem obsługiwać się aparatem. Moje ręce zawsze się trzęsą jak galareta. Ale to jest moja jedyna szansa , że go poznam. Pomyślałam. Kurde , znowu ta chęć porozmawiania z nim , przezwyciężała wszystko.
- Dobrze zapiszę się , choć ze mną do pani Hudson.
Całą drogę rozmawiałyśmy o nim , dowiedziałam się tylu ciekawych rzeczy. Nie rozumiem jak mogłam jej tego wcześniej nie powiedzieć. Przyjęła to wspaniale. Jak najlepsza przyjaciółka. Naprawdę czułam się w pełni szczęśliwa. Zapukałam do klasy nauczycielki i weszłam razem z Kate.
- Co się tu sprowadza Susan ? - Spytała.
To pytanie mnie ocuciło. Dopiero teraz doszłom do mnie , że jest środek drugiego półrocza , a ja chcę się zapisać na fotografię. Brawo Susan !
- Właściwie to..
Niestety nie mogłam się wywiązać z tej sytuacji. Kate od razu dokończyła.
- Susan chciała zapisać się na fotografię.
- Tak w środku roku szkolnego ? Susan co cię natchnęło ?
Świdrowała mnie swoim wzrokiem , jakbym ukradła coś cennego. Czułam presję. Straszną.
- Chciałabym się trochę nauczyć obsługiwać aparat. Wie pani jak się nic , kompletnie nie umie to jest mobilizacja. - Rzeczywiście , już patrzę czy są wolne miejsca.
O tym wogóle nie pomyślałam , a jeśli nie będzie dla mnie miejsca ? Na tą chwilę to jest jedyna szansa zapoznania się z nim.
- Oby były. - Usłyszałam cichy pomruk Kate.
- Niestety Susan wszystkie miejsca są zajęte.
Nie powiedziała tego ze smutkiem. Wręcz przeciwnie dobry humor jej nie opuszczał.
- Nie da się nic zrobić ? Proszę to ważne.
Jednak moje błagania były na marne.
- Nie. Jak już mówiłam nie ma dla Ciebie miejsca.
- To ja się wypisuję.
Powiedziała nagle Kate , nie mogłam wierzyć w to co usłyszałam. Chciała się wypisać. Dla mnie ?
- Ale Kate ..
Pani Hudson nie była zadowolona z tej decyzji.
- Nie ma ale , ja już dość dobrze obsługuję aparat. Teraz Susan musi się czegoś nauczyć. Niech pani mnie wypiszę. Miejsce się zwolni , a Susan spokojnie może się zapisać.
- Twoja decyzja. - Uśmiechnęła się.
No po prostu kocham tą dziewczynę. Specjalnie dla mnie wypisała się z zajęć. Już od jutra będę mogła porozmawiać z Conorem.
- Dziękuję.
Powiedziałam jej po wyjściu z klasy.    

~Następnego dnia~
Dzisiaj miały się odbyć zajęcia z fotografii. Cały dzień byłam taka szczęśliwa. Nikt nie zdołał zepsuć mi tego dnia. Kate powiedziała mi , że ona zawsze pracowała z Conorem w parze. Skoro jej teraz nie ma , ja będę musiała z nim pracować.
- Dzień dobry. - Powiedziałam pukając do drzwi.
Cała sala była już pełna , więc pewnie się spóźniłam. "No nie" pomyślałam, pierwszy dzień , a już siara. Oczywiście nikogo nie znałam , moi znajomi nie lubili takich zajęć, oprócz Kate. Teraz pewnie gdzieś chodzą i piją jak to w ich zwyczaju. Porozglądałam się jeszcze przez chwilę, aby poszukać jakiegoś wolnego miejsca. Ale wzrokiem zatrzymałam się na Conorze. Miał na sobie czerwone spodnie i czarny T-shirt. Uśmiechnął się do mnie przyjaźnie , co wywołało mój atak serca. Jaka ja byłam szczęśliwa , jak nigdy wcześniej.
- Szukasz wolnego miejsca ? - Spytała nauczycielka. - Proszę. - Podeszła do stołu Conora i odsunęła krzesło. - Siadaj.
- Dziękuję. - Odparłam.
- Może nam się przedstawisz ? - Powiedział zachęcająco Conor.
Wiem może , byłam nim bardzo zauroczona. I każdy jego gest , spojrzenie wywoływały na moich plecach ciarki. Ale tak chyba zachowuje się każda zakochana dziewczyna.
- Jestem Susan Willson , miło mi was poznać.
Było mi miło ich poznać , fakt. Ale nie ukrywam , że poznanie Conora jest najmilsze.
- Przez to , że twoja przyjaciółka zawsze pracowała z panem Maynardem , to teraz ty będziesz z nim w parze. - Zwróciła się w moją stronę. - Dzisiaj porozmawiamy o używaniu najnowszego modelu...
Przestałam jej słuchać , przynudzała mnie taka gadka , co mamy robić z różnymi aparatami. Całą lekcję lekko spoglądałam w stronę Conora, a on też się patrzył. Pod koniec usłyszałam tylko , że musimy w PARACH zrobić projekt pt,,Wiosna w naszym mieście". W środku już mnie nosiło , byłam taka szczęśliwa.
- Pójdziemy po szkole zrobić tą pracę ? - Zaczepił mnie po wyjściu z klasy.
- Jasne.

~W parku~
Między nami była niezręczna cisza , już od 10 minut drogi. Tylko cały czas spoglądaliśmy się na siebie , było to miłe , ale skoro mogłam z nim porozmawiać , to czemu tego nie zrobiłam ?
- Proszę - Wręczył mi aparat.
- Alee..
- Coś jest nie tak ? - Spytał.
Wszystko było nie tak. Mieliśmy porozmawiać , a tu nic. Ale nie mogłam mu tego powiedzieć.
- Nie umiem obsłgugiwać się aparatem. - Odrzekłam , co na prawdę musiało zabrzmieć głupio.
- Pomogę Ci. 
Chwycił moją rękę . I objął mnie od tyłu. Zamiast na apart patrzałam się na niego , nagle on też się spojrzał. Popatrzał się na moje usta i się pocałowaliśmy. To było najcudowniejsze uczucie. Nie myślałam , że dzięki tym zajęciom poznam się z chłopakiem , który mi się podoba. I nauczę się robić zdjęcia ! //