Strony
Etykiety
- Imaginy (79)
- Imaginy Wysłane (8)
- Inne (2)
- Ogłoszenia parafialne (4)
- Opowiadanie (10)
- Różne (19)
poniedziałek, 25 marca 2013
Przerwa
Ostatnio krucho u nas z weną więc postanowiłyśmy z Olą zrobić przerwę na czas świąt. Po świętach już normalnie będziemy dodawać imaginy, pierwszy w środę:) /Viollet
poniedziałek, 18 marca 2013
Nowa wiadomość .//Conor
Hej . Dzisiaj dodaje o Conorze , miałam to zrobić dwa dni temun, lecz nie miałam czasu . Następny 3 część imagina Kajuuś o Niallu i Harrym .
~Horanowa <3.
LEK : Proszę pani , pani (T.I.) słyszy mnie pani ? - Usłyszałaś męski głos .
TY : Tak . - Odpowiedziałaś . - Nawet pana widzę . - Otworzyłaś ocży i ujrzałaś mężczyznę w białym fartuchu .
LEK : To bardzo dobrze , jak pani stan się nie zmieni , a nawet polepszy , wyjdzie pani za tydzień . - Oznajmił .
W końcu będziesz mogła pojechać do domu , byłaś taka szczęliwa . Nie mogłaś znaleźć dawcy nerki od paru tygodni , a potrzebowałaś szybko przeszczepu . Niecały tydzień temu zgłosił się dawca . Chciałaś mu bardzo podziękować , więc spytałaś się lekarza :
TY : Mam pytanie , co z moim dawcą ?
LEK : Leży tutaj . - Wskazał na łóżko obok .
TY : Nic mu nie jest ?
LEK : Nie , sprawdzę czy śpi . - Zbliżył się do jego łóżka . Lecz chłopak go wyprzedził i sam odsunął kotarę . - No to zostawię was samych .
TY : Czyli to ty zgodziłeś się ...
CON : Tak . - Przerwał Ci .
TY : Ja cię chyba znam . - Powiedziałaś .
CON : Niemożliwe .
TY : Tak , to ty jesteś Conor Maynard . - Spojrzałaś mu prosto w oczy , a on od razu odwrócił wzrok .
CON : Yhm . - Widać było na jego twarzy ulgę .
TY : Dziękuję ci bardzo za ... - Chłopak znowu ci przerwał .
CON : Nie ma sprawy , na moim miejscu zachowałabyś się tak samo .
TY : Nie Conor , nie każdy by się tak zachował . - Powiedziałaś .
CON : Gdybyś wiedziała ... Zresztą nieważne .... - Strasznie się zmieszał .
TY : Ale co miałabym wiedzieć ?- Spytałaś .
CON : Niw mogę , ci teraz powiedzieć .
TY : A jutro ? - Miałaś nadzieję , że ci wyjaśni tą jego tajemniczość .
CON : Może ...
TY : Dobrze , ja już kładę się spać , więc powiesz mi jutro . - Położyłaś się i zamknęłaś oczy .
~RANO~
Pierwsze co zrobiłaś jak się obudziłaś , to spojrzałaś w stronę łóżko Conora . Lecz go tam nie było . Przecież dochodziła 10.00 . Po 15 minutach , przyszedł do Ciebie lekarz ,
TY : Dzień dobry , wie pan co się stało z Conorem ? - Zapytałaś pełna obaw .
LEK : Został wypisany nie mówił pani ? Wiedział już o tym od tygodnia .
TY : Nie . A ja ? Co z moim wypisem ?
LEK : Trudno mi jest określić po jednej nocy . Ale jest tak jak przypuszczałem , za tydzień pani powinna być w domu .
Jeszcze chwilę po rozmawiałaś z doktorem , a potem zaczełaś rozmyślać . Jak to jest możliwe że Conor Cię okłamał . Nie byliście dla siebie nikim bliskim , ale fakt że wczoraj rozmawiał z tobą jakby nigdy nic , nie mógł dać ci spokoju . Skoro wiedział , że dzisiaj go wypisują . Miał powody aby ci o tym nie powiedzieć . Widocznie coś ukrywał postanowiłam poszukać jego e-mailu . Informacje znalazłaś na blogu o nim . Treść e-maila wyglądała następująco :
,,Hej !
Tu (T.I.T.N.) , pewnie mnie pamiętasz .
Proszę cię chciałabym z tobą nawiązać
kontakt . Nie dokończyłeś z tego co mi
Chciałeś powiedzieć . Skontaktuj się
ze mną (T.Nr) .
(T.I.) xx ''
Wysłałaś mu to i czekałaś . Minął tydzień żadnej odpowiedzi . Spakowałaś się , wzięłaś telefon z pułeczki i poszłaś podziękować pielęgniarkom oraz lekarzom za opiekę .
TY : Hej , Margaret jak miło mi cię widzieć . - Przytuliłaś na powitanie swoją przyjaciółkę .
MAR : Mi ciebie też , zawiozę cię i odpoczniesz .
TY : Dziękuję , to co jutro się spotkamy ?
MAR : Jasne .
Przyjaciółka zawiozła Cię do domu . Rozpakowałaś się i poszłaś w stronę kuchni , aby przyrządzić sobie coś do jedzenia . Nagle twój telefon zaczął wibrować . Zmęczona poszłaś po niego . Na wyświetlaczu zauważyłaś nieznany Ci numer . Otwarłaś wiadomość .
,,Hej , tu Conor . Jak już wspominałem , nie mogę ci powiedzieć . Ty masz swoje życie , a ja swoje .''
Byłaś szczęśliwa , że ci napisał . Lecz zarazem treść tej wiadomości nie była najmilsza . Odpisałaś mu :
,,Proszę cię , napisz mi co miałabym wiedzieć ."
Kolejny SMS wyjaśnił ci wszystko .
,,Naprawdę chcesz wiedzieć ? Jesteś moją przyrodnią siostrą . Nie chciałem ci o tym mówić , bo zapewne media się dowiedzą i zniszczą ci życie ."
Teraz zrozumiałaś dlaczego czułaś dziwną więź z Conorem . Nie wiedziałaś co masz robić , napisałaś mu to . A on nie chciał żadnego spotkania .
,,Zapomnij o tym co ci napisałem . Pomogłem ci już w wystarczający sposób . Żegam . "
Chciałaś momentalnie zapomnieć . Czułaś do niego niechęć . Gdyby był prawdziwym bratem , tak by się nie zachował . Wiesz , że będziesz pamiętać o tym do końca . I życie równie ułożysz sobie bez niego . //
piątek, 15 marca 2013
Info
Miśki jeżeli macie jakieś uwagi, opinie możecie napisać je pod tym postem lub na moje gg 46021623 /Viollet
CZ. 2 - Cause I can ♥ u more than this . / Niall i Harry
Horanowa <3.
środa, 13 marca 2013
CZ. 1 - Cause I can ♥ u more than this . / Niall i Harry
~Horanowa <3.
[Ty] : Harry...To ty nie śpisz ? Przecież śpioch z Ciebie . - Poczochrałaś loczki Hazzy .
[H] : [T.I.] kocham Cię...I nie mogę patrzeć , jak jesteś z Niallem … - Wtedy zakrył szybkim ruchem swoja rękę . Po chwili jednak ją odsunęłaś . Twoim oczom ukazał się malutki tatuaż , napisz ,,Love U 4ever [T.I.]'' . Nagle poczułaś jego usta na swoich . Całowaliście się bardzo namiętnie . Harry powoli i po cichu kierował Cię , ku swojej sypialni , gdzie po cichu spędziliście 3 upojne godziny . Po tym zasnęłaś na chwilkę w ramionach Lokersa . Po jakimś czasie wróciłaś do Nialla .
wtorek, 12 marca 2013
Imagin Harry
poniedziałek, 11 marca 2013
Goodbye . /Conor
[C] : Zepsuć ? Jeżeli ktoś tu zepsuł przyjaźń , to tylko … - Przerwałaś mu, nie chciałaś się kłócić .
sobota, 9 marca 2013
Imagin z Niallem . : )
Następny (mój) będzie o Conorze . xx Chciałabym wam podziękować przede wszystkim za wejścia , ale także za komentarze , widać że się udzielacie , a to ważne i miłe jak ktoś pisze miłe komentarze . Miłego czytania . ! ~Horanowa <3.
piątek, 8 marca 2013
Coś innego 2:)
69 notka Harry czuwa hehe imagi pochodzą z http://www.facebook.com/pages/Louis-Tomlinson-Polska/348763961855948?fref=ts/Viollet
Ty: Mamo jestem w ciąży.
Mama: Co? A kto ci to zrobił?
Harry: http://3.bp.blogspot.com/
Mama: http://3.bp.blogspot.com/
Siedzisz w restauracji wraz z rodziną i przyjaciółmi Stylesa jedząc wspólny obiad.
Anne: Skoro już tak rozmawiamy, to słyszałam małe co nieco z waszej wczorajszej nocy.
Ty:...
Harry: Nie wiem o co Ci chodzi mamo.
Anne: Nie udawaj synku, te piski to nie był telewizor.
Harry: Zamówmy już coś lepiej. http://4.bp.blogspot.com/
Ty: NIALL OBIAD!!!
Niall: http://2.bp.blogspot.com/
Ty : Harry, ten chłopak nie chce mi dać spokoju,
Harry : http://24.media.tumblr.com/
*ty i Harry jesteście na badaniach USG*
http://24.media.tumblr.com/
Ty: Zayn , co ty ćpałeś ?
Zayn : Nic... dobra,Marsjanki.
http://3.bp.blogspot.com/
Ty: Zayn, proszę, zagraj mi coś !
Zayn : Dla Ciebie wszystko !
http://25.media.tumblr.com/
Ty: Dzisiaj idę nocować do koleżanki.
Niall : http://25.media.tumblr.com/
*oglądacie tv*
Ty : WOW! Ale ona potrafi !!!! http://2.bp.blogspot.com/
Niall : Pfffff ... A ja potrafię tak ! http://1.bp.blogspot.com/
http://1.bp.blogspot.com/
Zayn&Harry : Hhahaahah ...A my potrafimy tak ! ... Uga Buga !
http://4.bp.blogspot.com/
Ty: Opowiem ci kawał : Przychodzisz do domu i nie jesteś głodny.
Niall : http://data.whicdn.com/images/
Harry patrzy na Ciebie i nie wytrzymuje napięcia:
http://25.media.tumblr.com/
Ty: Harry... Opanuj się! Ile ty masz lat?!
Harry: http://2.bp.blogspot.com/
*Tańczysz na scenie*
Zayn: O! Ja ją nauczyłem tego trudnego ruchu!
Eleanor: Którego? Tego? http://2.bp.blogspot.com/
Ty:Chłopcy, widzieliście gdzieś moje ciasto, które dzisiaj rano piekłam? Miało być na przyjazd rodziców Liama...
Zayn: http://3.bp.blogspot.com/
Ty: Chłopcy, co chcecie robić wieczorem?
Lou, Zayn i Hazza: http://2.bp.blogspot.com/
*Podczas wywiadu*
Dziennikarz: Nialler, jaki jest twój ulubiony deser?
Niall: http://1.bp.blogspot.com/
*Chłopcy udzielają wywiadu*
Ktoś w tłumie: Spałem z {Twoje Imię}!
Lou: ktoś już nie... żyje http://1.bp.blogspot.com/
Ty: Zayn! Ogranicz cukier!
Zayn: Nie wiem o co ci chodzi! *bierze łyk soku*
http://2.bp.blogspot.com/
Harry wchodzi do twojej łazienki: O sorry myślałem że to mojahttp://4.bp.blogspot.com/
Całowałem się z [T.I] ! http://1.bp.blogspot.com/
Imagin Justin:)
Tak ja obiecywałam napisałam imagina z Justinem (którego nie pisałam na religii Ola;D), dodałam zdjęcie mojego "dzieła" (wiem że jest beznadzieje) i prosiłabym was żebyście go nie kopiowali i udostępniali jako swój rysunek (jest podpisany:)) Dzięki za tyle wejść!/Viollet
Miłego czytania:)
Nowy rok szkolny, nowa szkoła, nowi ludzie. I tak co roku, po prostu już nie wiem jak ojciec znajduje co raz to bardziej opłacalne oferty pracy. W tamtym roku to jakoś przeżyłam bo zaczynałam liceum. Tera nie wiem jak to zniosę.
W szkole do której miałam chodzić nie było jakiegoś oficjalnego rozpoczęcia. Od razu zaczynały się lekcje.
Właśnie podjechałam pod szkołę. Musiałam iść do sekretariatu po plan lekcji. Na każdy dzień był taki sam.
Pierwszy miałam angielski. Dwie godziny słuchania nudnej paplaniny nauczyciela.
Weszłam do klasy, wszystkie miejsca były zajęta prócz pierwszej ławki pod ścianą. Usiadłam na miejscu. Do lekcji zostało jeszcze 10 minut. Z nudów zaczęłam rysować.
Nie chciało mi się wymyślać co naszkicować, więc wzięłam czarny cienkopis i gdy dzwonek zadzwonił moje "dzieło" było skończone, było proste ale efektowne. Do sali weszła nauczycielka i rozpoczęła swój monolog o zasadach oceniania itp.
Po 5 minutach miałam już dosyć. Znowu zaczęłam rysować. Po 10 minutach miałam już całą kartkę najróżniejszych napisów typu graffiti.
Z tyłu klasy cały czas ktoś się śmiał a dziewczyny piszczały. Wreście nauczycielka się z bulwersowała i zaczęła wrzeszczeć.
-Justin do pierwszej ławki, ale to już! Zaraz będziesz miała 18 lat, a ty nadal się zachowujesz jak małe dziecko!
Po chwili usłyszałam odsuwające się krzesło.
-No hey Beybe jak cię zwą?- odezwał się.
-A jak ci powiem to się odczepisz?
-Ej kotek nie tak ostro.
-Przywalił ci już ktoś w tą twoją wymalowaną gębę?
Wreście zadzwonił dzwonek. Miałam 10 minut żeby się uspokoić i żeby na lekcji nie przywalić mu.
Skierowałam się w stronę kawiarenki którą zobaczyłam przy wejściu.
Zamówiłam Latte i usiadłam przy stoliku.
Podeszły do mnie dwie dziewczyny.
-Hej możemy się przysiąść?- spytała się blondynka
-Jasne jestem [T.I.].
-Ja Caroline, a to Jessica.- wskazała na brunetkę. -Nie zła jesteś, największe ciacho w szkole a ty mu dałaś kosza.
-Słyszałyście wszystko?
-Siedzimy za wami.
Gadałyśmy do końca przerwy. Gdy weszłyśmy do klasy, nie zwracałam uwagi na chłopaka, tylko dalej gadałyśmy a jak przyszła nauczycielka wysyłałyśmy liściki.
Lekcja minęła tak szybko że nie zauważyłam kiedy zadzwonił dzwonek.
-Co masz teraz?- spytała się Jess.
-WF
-Też mam idziemy razem?
-Jasne.
Poszłyśmy się przebrać. Gdy weszłyśmy na sale nauczyciel już był.
-Dobra wszyscy chyba są już. Dzisiaj gramy w siatkówkę 2 na 2 drużyny mieszane. To tak [T.I.] i Justin przeciw Jessice i Mikowi.
Poszłaś na wyznaczone boisko.
-Cześć piękna.- usłyszałaś Justina
-To chyba żarty.- powiedziałaś do siebie
-Mylisz się.
-Zamknij się. A tak po za tym mam propozycje dzisiaj po szkole siłujemy się na ręce. Jak ja wygram przez cały dzień mi usługujesz jak ty...
-Zostaniesz moją dziewczyną.- przerwał mi
-Po marz sobie.
Zanim skończyła się lekcja niby "przypadkowo" trafiłam kilka razy w Justina, jego miny nie zapomnę nigdy.
Reszta lekcji minęła szybko.
Z Justinem umówiłam się za szkołą. Były tam stoliki przy których gdy było ciepło ludzie jedli lunch.
Szłam właśnie tam z Jess i Caroline.
-[T.I.] jesteś pewna?- odezwała się Caroline- Przecież on może złamać ci rękę.
-Słuchajcie dziewczyny, tylko wam to powiem, nie lubię się tym chwalić, ale trenuję taekwondo i tak "teoretycznie" mam czarny pas i nie ukrywam że "teoretycznie" chodzę na siłownie, trochę tych ciężarów podnoszę no i już kilka osób pokonałam. Proszę was nie mówcie nikomu.
-Jasne, ale musisz nam pokazać kiedyś co potrafisz.- powiedziała Car.
-Kochane jesteście-przytuliłam je - Chodźmy pokazać kto to rządzi.
Zaśmiałyśmy się. Wyszłyśmy z za rogu.
-WOW!
-Tu jest chyba połowa szkoły.- szepnęła Jess.
-Im większa widownia, tym większe upokorzenie.
Znowu się zaśmiałyśmy.
Wreście udało nam się dostać do stolika.
-O wreście jesteś już myślałem że stchużyłaś.- powiedział Justin.
-Jak byś nie był ślepy to byś zobaczył że jest tu z połowa szkoły.
-Dobra już się nie bulwersuj dam ci fory siłujemy się do trzech.
-Nie. Siłujemy się raz a pożądnie.
-Dobra zaczynamy.
Ułożyliśmy odpowiednio ręce i zaczęliśmy. Nie trwało to długo bo już po chwili ręka Justina leżała na blacie.
-Staw się pod moim domem o 9:00 w sobotę, masz adres.- rzuciłam mu karteczkę z adresem.
Justin siedział nadal z otwartą gębą. Zrobiłaś zdjęcie Justinowi.
-Spodziewaj się go na face. Dziewczyny idziemy?
-Spoko.- powiedziały równocześnie
*sobota*
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam je. Stał w nich Justin.
-Hej, chodź idziemy na zakupy.
-Że co?
-To co słyszałeś chodź nie chce żeby Jess i Car czekały na mnie.
-Cooo?
-Nie wiem czy twój mały móżdżek zajarzył, będziesz nosił nasze "zdobycze".
Byliśmy w galerii już 5 godzin, a Justin zaczął się żalić.
-Dziewczyny ile jeszcze?
-Jeszcze jakieś 15 sklepów?- odpowiedziałam
-Że co?!
-Nie będę się powtarzać.
Po 3 godzinach obeszliśmy już wszystkie sklepy. Justin cieszył się jak dziecko.
Dochodziłam właśnie do mojego domu a za mną wlekł się Justin z zakupami.
Zlitowałam się nad nim.
-Dobra daj to poradzę sobie już sama. Dzięki.- pocałowałam go w policzek -Pa.
czwartek, 7 marca 2013
Imagin o Conrze cz. 2.
Już po raz kolejny spotkałam się ze stwierdzeniem , iż uwielbiacie imaginy o Conorze . Wiec postanowiłam , że będzie ich więcej . Przynajmniej raz na tydzień , jeden : ) Co do innych imaginów . To Wiola postara się dodać w najbliższym czasie o Justinie (widziałam jak na religii pisała haha :p) . A ja w sobotę dodam imagina Kajuuś z Niallem :*
No to miłego czytania . Miśki . :) ~Horanowa <3.
Już minęły dwa miesiące , a ty i Conor zachowujecie się jakbyście znali się od urodzenia , w sumie to jest bliskie prawdy , bo znaliście się od przedszkola , ale teraz odświeżyliście kontakt .
[Ty] : Tak ? To kiedy ? Może dzisiaj ? - Zaproponowałaś .
[C] : Jasne , najlepiej zaraz ! To ja już do Ciebie idę . Okej ? - Spytał .
[Ty] : Ale teraz ? Zaraz ?
[C] : Tak . No to ?
[Ty] : Dobrze , przyjdź . - Roześmiałaś się i odłożyłaś słuchawkę .
Miałaś z jakieś 15 minut ( bo tyle było od domu Conora do Ciebie ) . Więc szybko dokończyłaś jeść płatki kukurydziane i pobiegłaś do łazienki . Załatwiłaś poranną toaletę ( bo była 10.00 ) i poszłaś do pokoju w coś się ubrać . Wyciągałaś granatowe Conversy , czarne legginsy i sweter w etniczne wzory . Nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi . Schodząc ze schodów , zrobiłaś luźnego koka . Otworzyłaś drzwi .
Lecz kto by nie żartował , będąc na Twoim miejscu . Conor miał domalowane wąsy i nosek jak u słodkiej myszki .
[Ty] : Po pierwsze , bo widać . Po drugie , powiedziałeś . A to jest prawdziwy tatuaż ? Powiedz że nie .