Dzięki za tyle wejść! Przypominam o konkursie przedłużamy go.
Miłego czytania:)
-Nie, ja na to się nie nadaje.- próbowałaś powstrzymać przyjaciółkę od zapisania cię na listę uczestników między szkolnego konkursu.
-[T.I.] przestań marudzić, sama słyszałam jak śpiewasz. Jeszcze mi podziękujesz.
Powiedziała i zapisała twoje imię i nazwisko na kartce wiszącej na tablicy ogłoszeń.
-A tak w ogóle kiedy jest ten konkurs?
-No w piątek.
-Caroline! Jak ty se wyobrażasz, żebym się przygotowała w trzy dni!
-Uda ci się, tyle znasz tych piosenek.
-W takim razie przez następne trzy dni nie zobaczysz swojej rodziny.
-Jeeej.- rzuciła ci się na szyje. -Ale pozwolisz, że wezmę z domu ciuchy.
-Maybe... Maybe...
Zrobiła oczka kota ze Shreka.
-No dobra, ale jedziesz ze mną.
-To na co czekasz, chodź.
-Przecież mamy jeszcze angielski i sprawdzian z "Romeo i Julii".
-Babki nie ma, dyrko na pewno przyjdzie nas zwolnić.
-Z kąd ty to wiesz... Mniejsza z tym w takim razie jedziemy.
Caroline skierowała się w stronę wyjścia. Wtedy cie olśniło i dopisałaś ją do listy. Zauważyła, że nie idziesz więc się odwróciła i zobaczyła jak kończyłaś pisać.
-Co ty robisz?- spytała się z przerażeniem.
-Nic takiego, tylko przy okazji weźmiesz gitarę.
-Nie mów. że mnie dopisałaś.
-Nie mówię, sama to powiedziałaś.
-Ale ja nie umiem śpiewać!
-Czy ja coś takiego powiedziałam? Będziesz grać na gitarze i dzięki temu nie muszę martwić się o podkład.
-Wykreśl mnie!
-Nie!
-Tak!
-Sama zaczęłaś!- nie miała już niczym cię przebić.
Zrobiła minę obrażonego dziecka.
-Też cię kocham.- podeszłaś do niej i przytuliłaś ją, nie umiałyście sie na siebie gniewać.
Najpierw pojechałyście do domu Caroline a potem do ciebie. Gdy byłyście już w twoim pokoju zaczęłaś.
-Teraz geniuszu myśl co mam zaśpiewać.
-Może coś One Direction?
-Caroline...
-No co?
-Ty dobrze o tym wiesz.
-Zawsze można spróbować.- uśmiechnęła się szeroko. -To może Beyonce "Halo"?
-Może być, będziesz umiała to zagrać?
-Przypomnę sobie tylko.
Wyjęła gitarę z pokrowca i zaczęła nastrajać a potem grać, a ty w tym czasie ściągnęłaś tekst z netu.
Nadszedł dzień konkursu. Zaraz z Caroline miałyście wystąpić.
-To nie nie ma sensu.- zaczęłaś
-Ma sens. Zobaczysz jeszcze wygramy.
-Dzięki tobie.
-Nieee dzięki tobie, nikt nie przebije tego jak śpiewasz.
Występowałyście jako ostatnie, potem komisja poszła obradować, po 20 minutach wrócili.
Ogłosili wyniki, wygrałyście.
Główną nagrodą było spotkanie z boysbandem. Caroline cały czas trajkotała o tym jaki zespół może to być. Jej zwątpienia miały się rozwiać jutro o 9:00.
*następnego dnia*
-Caroline pospiesz się!
-Daj jeszcze chwilkę.
-Chwilka minęła 5 minut temu.
Wreście wyszła i mogłyście jechać do studia nagraniowego w którym miałyście się spotkać z zespołem.
Gdy byłyście na miejscu, ochroniaż kazał wam zaczekać w pokoju który wam wskazał. Po 5 minutach przyszli, a Caroline zamurowało.
Pierwsza część może wydawać się nudna, ale to dopiero w drugiej zacznie się dziać;)
(powinnam wstawić ją jutro)
~~Viollet
Haha, gdyby koleżanka mnie wrobiła, to też zrobiłabym to samo! ;)
OdpowiedzUsuń