poniedziałek, 18 lutego 2013

Imagin Harry;*

Hej
Dawno nie było tu ode mnie imagina przepraszam was ostatnio z weną u mnie słabo xd ale jednak udało mi się napisać:) /Viollet
Miłego czytania:)

Zaczoł dzwonić mi telefon
-Hej [T.I.]- usłyszałam glos Nialla
-Hej jak tam?
-Po staremu. wiesz o tym dobrze piszczące fanki i tak dalej. Co byś powiedziała na mała wycieczke do Londynu?
-Gadaj od razu co knujesz.
-Nic nie knuje. Pamiętasz Harrego?
-A dlaczego miałabym nie pamiętać? Dobra gadaj co knujesz.
-To tak Harry ma w tę piątek urodziny robi impreze no i jesteś zaproszona.
-Super. Wreście się zobaczymy. Załatwisz jakiś pokój?
-Spoko, to kiedy przylecisz?
-Znajde jakiś samolot który leci rano, potem reszte dnia spędzimy razem w tym idziesz ze mną na zakupy.
-Że co?!
-To co słyszałeś, bo fochne się na mojego kochanego braciszka*.
-To szantaż!
-Do jutra!
Rozłączyłaś się.
*następnego dnia*
Lot szybko mi minoł. W sali odlotów/przylotów zaczęłam rozglądać za Niallem. Po 5 minutach zobaczyłaś go przy jednym z barów. Podszedłaś do nie go od tyłu.
-Może sie podzielisz?
-Marzysz.
Wzięłam mu frytke.
-Ej no!
-No co braciszku?
-[T.I.]! Wreście jesteś!
-A ty dopiero mnie zauważyłeś.
-No co byłem głodny.
-Ja zawsze.
-No już nie fochaj się. Dalej choć trzeba ci kupić jakąś kiecke na jutro.
*impreza Harrego*
Podzeszliśmy do Harrego
-Hej Harry, to [T.I.]- przedstawiłmnie Niall
-Hej my się znamy?
-Ta przy X-faktorze się poznaliśmy. A tak wogóle wszystkiego najlepszego.
-Dzięki
Po pewnym czasie zauważyłam, że Harry do mnie zarywa. Zatańczyliśmy kilka razy w tym dwa wolne. Pocałował mnie.
Koło 3 nad ranem postanowiłam wracać do hotelu. Byłam troche "wcięta", ale nie tak bardzo jak Niall czy Lou. Już prawie byłam przy wyjściu gdy ktoś złapał mnie za ręke.
-A ty gdzie sie wybierasz?- rozpoznałabym ten głos wszedzie
-Do hotelu
-No chyba nie chciałaś wyjśc bez porzegnania?
Pocałowałam go w policzek.
-Pasuje?
-Nie. Tutaj.- wskazał na usta
-Sorry ale nie jestem płytka jak nie które dziewczyny
-To chociaż jeszcze zostań, na górze są pokoje.
-Niech ci będzie.
-Moge prosić panią do tańca?
-Czego ty się nachlałeś?
-To już nie można być miłym dla kobiety?- posłał mi łobuzerski uśmiech
-Bardzo chętnie z panem zatańcze.- wybuchneliście śmiechem
Nasze twarze dzielily tylko pare centymetrów, Harry zbliżył się. Jaden ruch i nasze usta złączyły by się w pocałunku.
Z głośników popłynęła spokojna muzyka. Chłopak złapał mnie w pasie, a ja się do nie go przytuliłam.
-Harry?
-Mhm...
-Możesz zaprowadzic mnie do pokoju?
-Jasne. Chodź.
Poszliśmy na piętro, było tam kilka drzwi. Harry otworzył jedne. Moim oczom ukazało sie wielki łoże.
-To ja już pójde
-Nie. Zostań
*Harry*
[T.I.] poszła do łazienki się odświeżyć, dałem jej swoją koszulke żeby miała w czym spać. Położyłem się na łużku i zamknęłem oczy. Po chwili usłyszałem jak [T.I.] wychodzi z łazienki. Pewnie nie zauważyła, że nie śpie bo położyła się koło mnie, przytuliła się, a głowę ułożyla na moim torsie. Wtedy powiedziała trzy najpiękniejsze słowa:
-Harry, kocham cię
-Ja ciebie też.
Podniosła głowe, spojżała mi prosto w oczy i bum dosłałem poduszką.
-Za co to?
-Myślałam że śpisz.
-To prawda?
-Ale co?
-To co powiedziałaś.
-Ze cię kocham?
-Tak
-No tak
Pocałowałem ją.

*Jesteś jedynaczką, ale z Niallem jesteście jak rodzeństwo.

Myśle że się podobało tego imagina miałam dodać na urodzinki Hazziątka ale jakoś to wyszło że teraz jest:)

1 komentarz: