Hej!
Jak ja dawno tu nic nie dodawałam, to przez to że byłam na feriach :) Ale teraz będą imaginy ode mnie co dwa dni :*
PRZYPOMINAM O KONKURSIE !!!!!
Dla mnie i Wioli to naprawdę ważne, więc polecajcie bloga czy coś tam takiego :)
No to miłego czytania :
To był ten wielki dzień. Dzisiaj - One Direction wystąpią w Polsce. A dokładniej w Łodzi. Miałaś tam tylko godzinę drogi. Od 3 miesięcy żyłaś tym koncertem. Twoi znajomi uważali, że to chore. Tylko twój najlepszy przyjaciel Cię wspierał, uważał że to : normalne. I za to go kochałaś, on nie był ich fanem, ale jednak zgodził się pojechać z Tobą. Pewnie dlatego iż nie miałaś z kim jechać, wszyscy w Twoim otoczeniu słuchali rocka i metalu.
~1 godzina przed koncertem~
- (T.I.) jak się nie pospieszysz to zamkną wejście i nie zobaczysz pięciu słodkich... - czasami zastanawiałaś się gdzie spotkałaś takiego człowieka jak Fabian. Życie z nim było prawdziwą udręką.
- Fabian ! - wydarłaś się na całe gardło - jeszcze słowo.
- O co Ci chodzi ? - zrobił minę niewiniątka.
- Ty już dobrze wiesz. - uśmiechnęłaś się do niego i weszłaś do auta.
Miałaś na sobie : czerwony T-shirt, białe rurki i czarne trampki. Choć teraz żaden strój nie miał znaczenia tylko fakt, że zobaczysz swój ulubiony boysband. Szczególnie zależało Ci na kontakcie z Harrym, wykupiłaś najdroższy bilet aby móc z nim porozmawiać. To miał być twój najlepszy dzień. W połowie drogi strasznie Ci się nudziło więc weszłaś na ulubiony portal plotkarski. Wyczytałaś że Taylor Swift zerwała z Harrym.
- No nie ! - powiedziałaś to za głośno, bo Fabian niestety usłyszał.
- Co się stało ? - wyraźnie można było wyczytać z jego twarzy niepokój.
- Taylor zerwała z Harrym, co oznacza że ten słodziak jest załamany. A skoro jest załamany to rozmowa na pewno nie będzie się kleić. Więc...
- OK, już wiem. - zawsze go zamęczałaś tymi ,,jednokierunkowymi" sprawami.
- Ale ja tylko chciałam.. Zresztą nieważne, trzeba było nie pytać.. Włącz jaką muzykę...
- Ale co ? Masz ze sobą płytę ,,Łan Dajrekszyn" ? - wymówił to z taką przesadną angielszczyzną że po prostu miałaś ochotę mu przywalić, ale udałaś że tego nie usłyszałaś.
- Puść to. - podałaś mu ,,Take Me Home" i zaczęłaś śpiewać.
Po godzinie jazdy staliście przed Atlas Areną, zdążyliście w ostatniej chwili. Słyszałaś jak chłopcy witają fanów. Szybko podbiegłaś pod scenę. Oczywiście Directioners Ci się sprzeciwiały, ale pokazałaś im bilet. Chłopcy zaczęli występ od Twojej ukochanej piosenki : ,,WMYB". Koncert skończył się szybko.
- Chcielibyśmy podziękować wam za przybycie, jesteście wspaniali. Teraz już wiemy gdzie mamy oddanych fanów i fanki. Dziękujemy Polska ! - oznajmił Niall.
- Tą ostatnią piosenkę chciałbym zadedykować pewnej dziewczynie którą zobaczyłam po raz pierwszy ; dzisiaj na koncercie. - po tym wyznaniu Hazza spojrzał się na Ciebie.
To było jak porażenie prądem, czułaś szczęście. No ale po chwili zauważyłaś jaką ładną blondynkę obok Ciebie i domyśliłaś się że to o niej mówił. Harry uwielbiał blondynki. Lecz gdy lokers śpiewał ,,You stole my heart", spojrzał Ci prosto w oczy. Teraz to byłaś już pewna tego. Kolejka za kulisy była ogromna, po godzinie dopiero weszłaś.
- Witaj - przywitał Cię Zayn - chodź, jak masz na imię ?
- Nazywam się (T.I.iN.) miło mi was poznać. Yyy.. dalibyście mi swoje autografy ? - spytałaś nieśmiało.
- Jasne ! Jesteś głodna ? - Niall wbiegł jak burza, podchodząc do Ciebie : całując Cie w policzek.
- Yy nie.. - odmówiłaś mu czekoladek na które tak bardzo miałaś ochotę.
- A ja tak ! Po tym koncercie jestem głodny jak wilk. - uśmiechnął się po czym zaczął pałaszować swoje słodkości.
- A gdzie reszta ? - zapytałaś bo jak na razie widziałaś tylko Zayna i głodnego blondaska.
- Lou rozmawia z Eleanor, a Liam z Danielle..
- Chwila z tą Danielle ? - ta informacja tak Cię ucieszyła.
- Tak, pogodzili się - Zayn także się rozpromienił.
- a czy ja czasami nie miałam spędzić czasu z One Direction ? Czy z Zaynem i Niallem ? - roześmiałaś się.
- Zaynem, Niallem i Harrym. Witaj ! - to był jego głos, stałaś tyłem do niego. A gdy się odwróciłaś Harry nie mógł nic z siebie wydusić.
- Hej, jestem (T.I.iN.). Miło mi Cię poznać.
- Yy.. n-no tak mi Ciebie t-też. - pierwszy raz w życiu widziałaś go na żywo, myślałaś że będzie wyluzowany. Ale on tak strasznie się denerwował.
- Harry - zaczął Niall, oczywiście z pełną czekoladek buzią - coś ty taki nieśmiały ? Zawsze wyrywasz fanki, a tu.. Już wiem ! - wykrzyknął tak głośno, że aż się wystraszyłaś.
- Nic nie wiesz, jak chcesz coś powiedzieć to najpierw pomyśl. A przede wszystkim zjedz - uśmiechnął się sarkastycznie do Nialla.
- Niall, chodź zostawimy ich samych - te słowa Cię oszołomił. ,,Co ja teraz niby mam zrobić, powiedzieć ? Nie mam ochoty na niezręczną ciszę" pomyślałaś.
- (T.I.) ten koncert, widzisz wtedy jak się spóźniłaś, zauważyłem Cie. I nagle poczułem to ,,coś", ta piosenka..
- ,,Stole My Heart" - przerwałaś mu.
- Tak, chodziło o Ciebie. Ty po prostu mi się spodobałaś, no możesz uważać, że jestem podrywaczem. Wczoraj Taylor zerwała, a dzisiaj chce zdobyć Ciebie. Ale znowu czuje to ,,coś" co każdy odczuwa na początku związku.
- OK. - powiedziałaś to z radością.
- Zgadzasz się ? Zgadzasz, nie wiem co powiedzieć... Może nie będę nic mówił... To zrobi swoje... - powiedział po czym Cię pocałował.//
Jak ja dawno tu nic nie dodawałam, to przez to że byłam na feriach :) Ale teraz będą imaginy ode mnie co dwa dni :*
PRZYPOMINAM O KONKURSIE !!!!!
Dla mnie i Wioli to naprawdę ważne, więc polecajcie bloga czy coś tam takiego :)
No to miłego czytania :
To był ten wielki dzień. Dzisiaj - One Direction wystąpią w Polsce. A dokładniej w Łodzi. Miałaś tam tylko godzinę drogi. Od 3 miesięcy żyłaś tym koncertem. Twoi znajomi uważali, że to chore. Tylko twój najlepszy przyjaciel Cię wspierał, uważał że to : normalne. I za to go kochałaś, on nie był ich fanem, ale jednak zgodził się pojechać z Tobą. Pewnie dlatego iż nie miałaś z kim jechać, wszyscy w Twoim otoczeniu słuchali rocka i metalu.
~1 godzina przed koncertem~
- (T.I.) jak się nie pospieszysz to zamkną wejście i nie zobaczysz pięciu słodkich... - czasami zastanawiałaś się gdzie spotkałaś takiego człowieka jak Fabian. Życie z nim było prawdziwą udręką.
- Fabian ! - wydarłaś się na całe gardło - jeszcze słowo.
- O co Ci chodzi ? - zrobił minę niewiniątka.
- Ty już dobrze wiesz. - uśmiechnęłaś się do niego i weszłaś do auta.
Miałaś na sobie : czerwony T-shirt, białe rurki i czarne trampki. Choć teraz żaden strój nie miał znaczenia tylko fakt, że zobaczysz swój ulubiony boysband. Szczególnie zależało Ci na kontakcie z Harrym, wykupiłaś najdroższy bilet aby móc z nim porozmawiać. To miał być twój najlepszy dzień. W połowie drogi strasznie Ci się nudziło więc weszłaś na ulubiony portal plotkarski. Wyczytałaś że Taylor Swift zerwała z Harrym.
- No nie ! - powiedziałaś to za głośno, bo Fabian niestety usłyszał.
- Co się stało ? - wyraźnie można było wyczytać z jego twarzy niepokój.
- Taylor zerwała z Harrym, co oznacza że ten słodziak jest załamany. A skoro jest załamany to rozmowa na pewno nie będzie się kleić. Więc...
- OK, już wiem. - zawsze go zamęczałaś tymi ,,jednokierunkowymi" sprawami.
- Ale ja tylko chciałam.. Zresztą nieważne, trzeba było nie pytać.. Włącz jaką muzykę...
- Ale co ? Masz ze sobą płytę ,,Łan Dajrekszyn" ? - wymówił to z taką przesadną angielszczyzną że po prostu miałaś ochotę mu przywalić, ale udałaś że tego nie usłyszałaś.
- Puść to. - podałaś mu ,,Take Me Home" i zaczęłaś śpiewać.
Po godzinie jazdy staliście przed Atlas Areną, zdążyliście w ostatniej chwili. Słyszałaś jak chłopcy witają fanów. Szybko podbiegłaś pod scenę. Oczywiście Directioners Ci się sprzeciwiały, ale pokazałaś im bilet. Chłopcy zaczęli występ od Twojej ukochanej piosenki : ,,WMYB". Koncert skończył się szybko.
- Chcielibyśmy podziękować wam za przybycie, jesteście wspaniali. Teraz już wiemy gdzie mamy oddanych fanów i fanki. Dziękujemy Polska ! - oznajmił Niall.
- Tą ostatnią piosenkę chciałbym zadedykować pewnej dziewczynie którą zobaczyłam po raz pierwszy ; dzisiaj na koncercie. - po tym wyznaniu Hazza spojrzał się na Ciebie.
To było jak porażenie prądem, czułaś szczęście. No ale po chwili zauważyłaś jaką ładną blondynkę obok Ciebie i domyśliłaś się że to o niej mówił. Harry uwielbiał blondynki. Lecz gdy lokers śpiewał ,,You stole my heart", spojrzał Ci prosto w oczy. Teraz to byłaś już pewna tego. Kolejka za kulisy była ogromna, po godzinie dopiero weszłaś.
- Witaj - przywitał Cię Zayn - chodź, jak masz na imię ?
- Nazywam się (T.I.iN.) miło mi was poznać. Yyy.. dalibyście mi swoje autografy ? - spytałaś nieśmiało.
- Jasne ! Jesteś głodna ? - Niall wbiegł jak burza, podchodząc do Ciebie : całując Cie w policzek.
- Yy nie.. - odmówiłaś mu czekoladek na które tak bardzo miałaś ochotę.
- A ja tak ! Po tym koncercie jestem głodny jak wilk. - uśmiechnął się po czym zaczął pałaszować swoje słodkości.
- A gdzie reszta ? - zapytałaś bo jak na razie widziałaś tylko Zayna i głodnego blondaska.
- Lou rozmawia z Eleanor, a Liam z Danielle..
- Chwila z tą Danielle ? - ta informacja tak Cię ucieszyła.
- Tak, pogodzili się - Zayn także się rozpromienił.
- a czy ja czasami nie miałam spędzić czasu z One Direction ? Czy z Zaynem i Niallem ? - roześmiałaś się.
- Zaynem, Niallem i Harrym. Witaj ! - to był jego głos, stałaś tyłem do niego. A gdy się odwróciłaś Harry nie mógł nic z siebie wydusić.
- Hej, jestem (T.I.iN.). Miło mi Cię poznać.
- Yy.. n-no tak mi Ciebie t-też. - pierwszy raz w życiu widziałaś go na żywo, myślałaś że będzie wyluzowany. Ale on tak strasznie się denerwował.
- Harry - zaczął Niall, oczywiście z pełną czekoladek buzią - coś ty taki nieśmiały ? Zawsze wyrywasz fanki, a tu.. Już wiem ! - wykrzyknął tak głośno, że aż się wystraszyłaś.
- Nic nie wiesz, jak chcesz coś powiedzieć to najpierw pomyśl. A przede wszystkim zjedz - uśmiechnął się sarkastycznie do Nialla.
- Niall, chodź zostawimy ich samych - te słowa Cię oszołomił. ,,Co ja teraz niby mam zrobić, powiedzieć ? Nie mam ochoty na niezręczną ciszę" pomyślałaś.
- (T.I.) ten koncert, widzisz wtedy jak się spóźniłaś, zauważyłem Cie. I nagle poczułem to ,,coś", ta piosenka..
- ,,Stole My Heart" - przerwałaś mu.
- Tak, chodziło o Ciebie. Ty po prostu mi się spodobałaś, no możesz uważać, że jestem podrywaczem. Wczoraj Taylor zerwała, a dzisiaj chce zdobyć Ciebie. Ale znowu czuje to ,,coś" co każdy odczuwa na początku związku.
- OK. - powiedziałaś to z radością.
- Zgadzasz się ? Zgadzasz, nie wiem co powiedzieć... Może nie będę nic mówił... To zrobi swoje... - powiedział po czym Cię pocałował.//
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz